Żużel: Wiadomości
Fogo Unia Leszno – Cash Broker Stal Gorzów 41:49
Mistrz odrodził się w Lesznie
Zawody rozpoczęły się po myśli gospodarzy, którzy za sprawą Petera Kildemanda oraz Emila Sajfutdinowa odnieśli podwójne zwycięstwo. W kolejnych trzech startach padały wyniki remisowe. W trzecim biegu po ataku Krzysztofa Kasprzaka na tor upadł Piotr Pawlicki i sędzia wykluczył Kasprzaka z powtórki. W niej najlepiej spisał się Linus Sundstroem, który zastępował w tym spotkaniu kontuzjowanego Martina Vaculika.
Po czterech wyścigach na tablicy świetnej widniał wynik 14:10, ale po przerwie na kosmetykę toru zdecydowanie lepiej prezentowali się przyjezdni. W piątym biegu o jeden punkt zaciekle walczyli ze sobą bracia Pawliccy. W tym starciu lepszy okazał się starszy z nich – Przemek, a jego kolega z drużyny – Niels Kristian Iversen przyjechał do mety pierwszy. Goście cieszyli się z premierowego zwycięstwa w meczu. Wygraną 4:2 odnieśli także w kolejnym starcie i doprowadzili do remisu 18:18.
W biegu siódmym za upadek na pierwszym łuku wykluczony został Rafał Karczmarz. Emil Sajfutdinow i Peter Kildemand nie zdołali się jednak rozprawić z Bartoszem Zmarzlikiem, który zanotował na swoim koncie pierwszą trójkę w meczu.
Po kolejnym wyścigu Fogo Unia Leszno po raz pierwszy w tym meczu przegrywała. Na początku drugiego okrążenia świeżo upieczony tata Przemysław Pawlicki wyprzedził Janusza Kołodzieja, który do końca musiał uważać na ataki Nielsa Kristiana Iversena. Podopieczni Piotra Barona przegrywali 26:28 i w kolejnych dwóch startach nie potrafili odrobić strat, remisując biegi.
Sytuacja w szeregach gospodarzy zrobiła się jeszcze bardziej nerwowa po wyścigu jedenastym, w którym para Kasprzak-Iversen, nie dała żadnych Kołodziejowi i Kildemandowi.
Sześciopunktowa przewaga gości pozwoliła na zastosowanie rezerwy taktycznej. Piotr Baron zaufał Emilowi Sajfutdinowi, którego posłał w miejsce Piotra Pawlickiego. Rosjanin z polskim paszportem odpłacił się zwycięstwem, choć w całym biegu był remis 3:3. Dwa punkty padły łupem Przemysława Pawlickiego, a z jednego mógł się cieszyć Rafał Karczmarz, którego do końca ścigał Smektała.
Po tym biegu jasne stało się, że to do Gorzowa pojedzie punkt bonusowy, choć ubiegłoroczni mistrzowie mieli chrapkę na zwycięstwo za trzy „oczka”. Pomógł im w tym Emil Sajfutdinow, który mógł mówić o wielkim pechu. Najlepszy zawodnik Fogo Unii Leszno w tym spotkaniu, w biegu trzynastym dotknął taśmy. W powtórce pojechał za niego Bartosz Smektała, który stoczył wyrównaną, lecz niestety przegraną walkę z Bartoszem Zmarzlikiem. Bez punktu do mety dojechał Grzegorz Zengota i przed biegami nominowanymi leszczyńskie Byki przegrywały już 35:43.
Zwycięstwo goście przypieczętowali już w czternastym wyścigu. Piotr Pawlicki jechał na prowadzeniu, lecz najpierw minął go Niels Kristian Iversen, a później jego brat Przemek.
W ostatnim biegu po ataku Bartosza Zmarzlika upadł Emil Sajfutdinow. Gorzowianin został wykluczony z powtórki, a także sędzie ukarał go żółtą kartką. W drugiej odsłonie na otarcie łez para Kołodziej-Sajfutdinow pokonała Krzysztofa Kasprzaka. W całym spotkaniu padł wynik 41:49.
Fogo Unia Leszno nie odniosła tym samym piątego zwycięstwa z rzędu. Z kolei gorzowianie mogą cieszyć się z przerwania złej passy czterech kolejnych porażek.
Komentarze
Co to był za tor?? Kto decydował o zrobieniu tekiego toru, który nigdy naszym nie pasował?
Jak w Lesznie są czasy 62-63 sek to nasi nigdy nie wygrają meczu.
Nicki albo nawet Pavlic w miejsce naszej gwiazdy z Zaborowa! jak nie prowadzi to nawet koledze z pary przeszkadza byle być z przodu
349 000 zł
sprzedaż, Leszno
549 000 zł
sprzedaż, Leszno
624 630 zł
sprzedaż, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
UNIA 2018
1 EMIL
2.KARPOW
3 ARTIOM
4 SMYK
5.KASPRZAK
6 TROFIMOW
7.KUBERA