Żużel: Wiadomości
Kapitan cierpi i walczy
Baron: Pawlicki zrobił robotę
(Fot. Rafał Paszek)
Kapitan Fogo Unii Leszno w niedzielnym meczu z Betardem Spartą zdobył 10 punktów i 2 bonusy. Wynik bardzo dobry, ale chyba nie oddaje rzeczywistego wkładu Pawlickiego w zwycięstwo.
Kapitan miał w tym sezonie różne momenty, jednak w fazie play-off jeździ doskonale. Paradoksalnie najwyższą formę osiągnął w chwili, gdy wydawało się, że stan jego zdrowia nie będzie mu na to pozwalał. Każdy kolejny upadek i grymas bólu na twarzy Piotra wywołuje u kibiców i menadżera Piotra Barona obawy. W niedzielnym starciu kapitan znowu uczestniczył w kraksach. Ta w piętnastym biegu wyglądała bardzo groźnie, Pawlicki długo nie podnosił się z toru, do parkingu został przetransportowany w karetce. Choć miał problemy z poruszaniem się, to do powtórki wyjechał i znowu walczył. - Chłopak pokazał, że ma jaja jak cała drużyna. Dał radę wsiąść na motocykl choć nie jest to fajne, że trzeba jeździć z kontuzjami - stwierdził Piotr Baron.
Ogromne wrażenia na menadżerze oraz kibicach zrobiła determinacja Pawlickiego i chęć wspierania kolegów. W kilku wyścigach, szczególnie w dziesiątym kapitan dał popis drużynowej jazdy. Majstersztykiem było zablokowanie ataku Milika i wypuszczenie przed siebie Grzegorza Zengoty. - Prawdziwy kapitan, zrobił kupę dobrej roboty. Czuł się szybki, mocny i próbował pomagać kolegom – przyznał Piotr Baron.
Pawlicki zostawił w niedzielę na torze sporo serca i zdrowia. Dyspozycja fizyczna kapitana to dla menadżera jeden z większych powodów do zmartwienia. - Wesoło nie jest, musimy zobaczyć w jakim Piotr będzie stanie przed rewanżem. Na pewno tanio skóry nie sprzedamy – dodał Baron.
Komentarze
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
750 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
300 zł
inna inny, Wschowa
120 zł
BMW 123, Wilkowice
1 zł
Audi A5, Leszno
się go bo jest słaby a teraz by go (...) na rekach noszą.Ja jako kibic wypowiem się tak ze jest waleczny ale za dużo pajacuje
przykład jak robi w babuko kibiców na trybunach po upadku w 15 biegu wszyscy myślą ze nogę mu urwało kuleje jakby noga była zmasakrowana wszyscy na trybunach o matko co sie stało a on wyjeżdża do powtórki biegu i nogami kopie żeby sobie zrobić koleinę na starcie. A wieć tego chłopaka dzielcie troch na 50%.
Co do kom nr 13 Po pierwsze... mechanicy też muszą mieć trochę czasu na poskładanie motoru do kupy. Po drugie: rozpędź się na motorze do 100km/h spadnij z niego i sprawdź czy nie boli