Żużel: Wiadomości
W młodości siła Stainer Unii Kolejarza
Juniorzy zrobili różnicę
(Fot. Mateusz Jaśkowiak)
Trener Roman Jankowski w meczu inaugurującym sezon w Rawiczu nie mógł skorzystać z usług Steve’a Worralla, który dzień przed zawodami złamał nogę. Do Polski nie przyjechali też Richie Worrall oraz Ricky Welles, którzy mieli zawody w Anglii. Menadżer Stainer Unii Kolejarza postawił więc na debiutanta, mistrza Argentyny, Facundo Albina i Rafała Konopkę. Ten drugi odpłacił za zaufanie bardzo dobrym występem. Zdobył aż 8 punktów i 3 bonusy. – To jego życiowy występ – chwalił zawodnika trener Jankowski.
Najwięcej pochwał po pierwszym meczu sezonu zebrali jednak juniorzy. Wychowankowie Fogo Unii Leszno, Szymon Szlauderbach i Wiktor Trofimow zrobili różnicę. Szlauderbach nie dał się pokonać żadnemu z rywali. – Kurcze! To mój pierwszy komplet w życiu. Mega się cieszę, mam nadzieję, że w kolejnych meczach nie będzie gorzej – mówił wyraźnie podekscytowany. – Dopiero poznaję rawicki tor. Trudno go nie lubić po takim występie. Nie ma się jednak co podniecać, trzeba trenować i skupiać się na kolejnych pojedynkach – stwierdził młodzieżowiec Stainer Unii Kolejarza Rawicz.
Wiktor Trofimow, który jest nieco bardziej powściągliwy w okazywaniu emocji, swój wynik w meczu z KSM Krosno przyjął z dużym spokojem. Zdobył 7 punktów i tylko w czwartym, ostatnim starcie nie wjechał na metę na punktowanej pozycji. – Nie było źle, ale trochę za dużo kombinowaliśmy po moim trzecim wyścigu, w którym przyjechałem drugi. Spokojnie, na treningach wszystko dopasujemy. Tor był trochę inny, niż w sparingach. Nie ma jednak co narzekać na warunki, lepiej poszukać u siebie – skomentował Ukrainiec z polskim paszportem.
Pod wrażeniem występu młodszych kolegów był lider rawickiej drużyny, Damian Baliński. Doświadczony żużlowiec błyszczał w sparingach, a w meczu otwierającym sezon bardzo dobre występy przeplatał słabszymi. – Nie jestem zadowolony ze startów. W sparingach było lepiej, bo nawierzchnia wyglądała nieco inaczej. Trzeba popracować nad startami, bo w Rawiczu, to klucz do sukcesu. Mimo wszystko jako zespół osiągnęliśmy cel, a kapitalną robotę zrobiła młodzież. Zawszę służę swoim doświadczeniem młodszym kolegom, choć oni mają w swoim otoczeniu byłych żużlowców i mogą liczyć na ich wskazówki. Poza tym dzisiaj ta ja mógłbym się uczyć od juniorów – stwierdził Baliński.
Komentarze