Żużel: Wiadomości
Za miesiąc pierwsze Grand Prix
W Warszawie Krzysztof Kasprzak z dziką kartą
(Fot. Jarek Pabijan)
Ten zawodnik doskonale wie, co znaczy walka w Grand Prix. Poznał jasną i ciemną stronę tej rywalizacji. Można powiedzieć, że wpadł z nieba do piekła i odwrotnie. To przecież srebrny medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata z 2014 roku. Rok później co prawda pożegnał się z tym cyklem, ale przy każdej okazji powtarza, że chce do niego wrócić.
W tym roku będzie miał okazję przynajmniej raz pościgać się z uczestnikami Grand Prix, ale na jednej z największych tegorocznych aren sportowych na jakie zawita w tym roku ten cykl - Stadionie Narodowym w Warszawie. Krzysztof Kasprzak oczywiście stara się do walki o medale Indywidualnych Mistrzostw Świata wrócić na stałe, pierwszy krok już zrobił wygrywając eliminacje Złotego Kasku, które odbyły się na torze w Ostrowie Wielkopolskim i właśnie z tamtego stadionu awansował do finału, który jest też finiszem eliminacji krajowych do Grand Prix.
Komentarze