Żużel: Wiadomości
Duńskie trio wraca na Smoka
Byki zdecydowanym faworytem
(Fot. Rafał Paszek)
Beniaminek z Tarnowa jak na razie zdobywa punkty tylko na swoim torze. Pokonał ekipy z Zielonej Góry, Torunia i Grudziądza. O sile ekipy Pawła Barana stanowić mają trzej Duńczycy, którzy w przeszłości reprezentowali barwy Fogo Unii Leszno. Jak na razie jednak menadżer tarnowskich Jaskółek może być zadowolony jedynie z Nickiego Pedersena. Trzykrotny mistrz świata przeżywa kolejną młodość, jeździ kapitalnie, mimo poważnej kontuzji. Pedersen startuje z pękniętą kością nadgarstka. Nie przeszkadza mu tu w osiąganiu świetnych wyników. Aktualnie legitymuje się drugą średnią w ekstralidze (2.719). Lepszy od niego jest tylko kapitan Fogo Unii Piotr Pawlicki (2.800), który jednak uczestniczył zaledwie w trzech meczach sezonu.
Znacznie słabiej od doświadczonego rodaka spisują się Peter Kildemand i Kenneth Bjerre, ale można się spodziewać, że przyjazd do Leszna wyzwoli w nich dodatkową motywację. Niewiadomą jest natomiast dyspozycja pozostałych seniorów. Jakub Jamróg i Artur Mroczka przeplatają dobre występy ze słabszym, przy zastrzeżeniu, że te lepsze notują na swoim torze w Mościcach.
Eksperci nie dają Unii Tarnów dużych szans w starciu z liderem w Lesznie. Fogo Unia wciąż jest niepokonana i wydaje się, że niedzielną potyczkę również zakończy zwycięstwem. Menadżer Byków Piotr Baron podkreśla jednak, że każdy mecz wymaga solidnego przygotowania, bo leszczyński zespół nie może sobie pozwolić na zlekceważenie przeciwnika. – Musimy zachować mnóstwo pokory, żeby nie popełnić błędów. Nie sądzę, żebyśmy w niedzielę w Lesznie oglądali mecz do jednej bramki. Spodziewam się walki, tym bardziej, że tor zostanie przygotowany trochę inaczej i będziemy się go jeszcze uczyć – zaznacza Baron.
Nieco inne przygotowanie nawierzchni, o którym wspomina trener lidera ekstraligi, to efekt ostatnich uwag zgłaszanych do stanu toru na Stadionie Smoczyka podczas pojedynku z Włókniarzem Częstochowa. Leszno i kilka innych ośrodków zostały wzięte pod lupę żużlowej centrali. – Trochę się pozmieniały procedury. Cieszę się jednak, że pogoda ma być dobra i mecz nie ma statusu zagrożonego, dzięki czemu będziemy mieli trochę więcej swobody przy przygotowaniu nawierzchni. Tego spotkania nie będzie w telewizji, dlatego zapraszam Państwa serdecznie na stadion, będzie sporo emocji i nie będziecie zawiedzeni – kończy menadżer.
Niedzielne starcie dwóch Unii na Stadionie Smoczyka rozpocznie się o 19.00. Mecz zakończy pierwszą część rundy zasadniczej, dwa tygodnie później Byki pojadą na rewanż do Tarnowa.
Komentarze