Żużel: Wiadomości
Dudek i Sajfutdinow na podium
Lindgren zrobił widowisko na Markecie
Długo trzeba było czekać na emocje na Markecie. Przez trzy serie wiało nudą. Liczył się start, przy czym w uprzywilejowanej sytuacji byli zawodnicy stojący na trzecim i drugim polu, a potem należało pilnować krawężnika. Mimo że brakowało w tej fazie zawodów walki i efektownych akcji, polscy kibice mieli powody do satysfakcji, bowiem kapitalnie radził sobie Maciej Janowski. Przez trzy serie był niepokonany i razem z równie skutecznym kolegą ze Sparty Wrocław, Taiem Woffindenem przewodził turniejowej stawce.
W piętnastej gonitwie Janowski i Woffinden stracili punkty, ale nie przeszkodziło im to w bardzo pewnym awansie do półfinałów. Brytyjczyk wygrał fazę zasadniczą, a Janowski zajął trzecie miejsce, tuż za żużlowcem Fogo Unii Leszno, Emilem Sajfutdinowem, który jeździł w Pradze równo i do tego efektownie.
Z czwórki Polaków przez fazę zasadniczą przebrnęło tylko dwóch: Maciej Janowski oraz Patryk Dudek. Słabo spisał się Bartosz Zmarzlik, a Przemysław Pawlicki zdołał wygrać jeden wyścig w imponującym stylu, jednak w kolejnych dorzucił jtylko 2 punkty i ostatecznie zajął trzynaste miejsce.
Półfinały Grand Prix Czech przyniosły dwa upadki i kontrowersje. W pierwszym po ataku Fredrika Lindgrena przewrócił się Nicki Pedersen, ale szwedzki sędzia Krister Gardell nie dopatrzył się winy swojego rodaka i wykluczył Duńczyka. W powtórce pewnie triumfował Lindgren, do finału wjechał też Woffinden, a stawkę zamknął mistrz świata, Jason Doyle.
W drugim półfinale upadek zaliczył atakowany przez Sajfutdinowa Maciej Janowski. Sędzia uznał Polaka winnym przerwania wyścigu i powtórka odbyła się bez udziału wrocławianina. Wygrał ją Patryk Dudek przed Emilem Sajfutdinowem i Artiomem Łagutą.
Ostatnia gonitwa wieczoru wynagrodziła kibicom niedostatek emocji w pierwszej części zawodów. W roli głównej wystąpił Fredrik Lindgren. Szwed pokazywał już w tym sezonie akcje nie z tej ziemi, ale tym razem sprawił, że kibice w stolicy Czech z niedowierzaniem łapali się za głowy. Zaczął od ostrego ataku, po którym ochotę do walki stracił Tai Woffinden. Później rzucił się w pogoń za Sajfutdinowem i Dudkiem. Rosjanina minął na drugim okrążeniu, a Polaka tuż przed metą. Decydowały centymetry.
Lindgren zachował pozycję lidera cyklu Grand Prix, ale nad Woffindenem ma tylko punkt przewagi. Osiem „oczek” mniej od Szweda ma trzeci w klasyfikacji Patryk Dudek, czwarty z takim samym dorobkiem jest Maciej Janowski. Punkt mniej od Polaków ma Emil Sajfutdinow.
Kolejna odsłona rywalizacji o mistrzostwo świata dopiero 30 czerwca w duńskim Horsens.
Klasyfikacja Grand Prix Czech:
1. Fredrik Lindgren - 16 (2,2,1,2,3,3,3)
2. Patryk Dudek - 14 (0,2,1,3,3,3,2)
3. Emil Sajfutdinow - 15 (3,2,2,3,2,2,1)
4. Tai Woffinden - 16 (3,3,3,2,3,2,w)
5. Maciej Janowski - 11 (3,3,3,0,2,w)
6. Jason Doyle - 9 (1,1,2,3,1,1)
7. Nicki Pedersen - 8 (3,0,d,2,3,w)
8. Artiom Łaguta - 8 (2,0,2,3,0,1)
9. Matej Zagar - 7 (1,1,3,1,1)
10. Greg Hancock - 7 (2,1,1,1,2)
11. Vaclav Milik - 6 (0,3,0,2,1)
12. Niels Kristian Iversen - 5 (1,0,3,0,1)
13. Przemysław Pawlicki - 5 (0,3,1,1,d)
14. Chris Holder - 5 (1,1,2,1,0)
15. Bartosz Zmarzlik - 4 (0,2,0,0,2)
16. Craig Cook - 2 (2,0,0,0,0)