11.06.2018
W kategoriach niespodzianki, a może nawet sensacji przyjęta została porażka żużlowców Fogo Unii Leszno w Tarnowie. Podopieczni Piotra Barona przegrali po raz pierwszy w sezonie. W obozie tarnowskim zapanowała radość, bo zwycięstwo odsuwa widmo spadku, leszczynianie zachowują natomiast spokój. - Trzeba pogratulować wygranym i wziąć się do pracy – podsumował menadżer Fogo Unii.
To nie był dzień żużlowców z Leszna. Męczyli się na tarnowskim owalu od pierwszego wyścigu. Choć po szóstej potyczce wygrywali 8 punktami, to w drugiej części zmagań atuty były po stronie gospodarzy. Świetnie jeździli Nicki Pedersen oraz Kenneth Bjerre. W 13 i 15 biegu zadali Bykom nokautujące ciosy. Równie mocny w wyścigu 14 wymierzyli Jakub Jamróg i Artur Mroczka. Końcówka była w wykonaniu gospodarzy piorunująca. Fogo Unia musiała przełknąć gorycz pierwszej porażki. - Ten moment musiał kiedyś nastąpić, stało się akurat w Tarnowie. Gratulacje dla gospodarzy, to były bardzo trudne i wyrównane zawody. Nie wszystko nam pasowało, staraliśmy się, jak mogliśmy, ale w pewnym momencie Unia Tarnów mocniej nadepnęła na pedał i odjechała. Byli bardzo zdeterminowani, jechali w gazie, nie popełnili błędów i jeszcze raz gratulacje. Dla nas to sygnał, że musimy się wziąć do roboty – stwierdził menadżer Fogo Unii Leszno, Piotr Baron.
Dzięki wygranej z mistrzami Polski Unia Tarnów umocniła się na piątym miejscu w PGE Ekstralidze. Ma 8 punktów, o 5 więcej od ostatniego w stawce GKM Grudziądz i o 4 więcej od Falubazu. W drużynie beniaminka mogą odetchnąć z ulgą, bo są już bardzo blisko celu, czyli utrzymania w rozgrywkach. Trener Paweł Baran przyznał, że za wszelką cenę starał się przed meczem zdjąć presję ze swoich zawodników. - Powiedziałem im, żeby się nie stresowali, bo i tak na nas nikt nie stawia. Mieliśmy się bawić żużlem i nie patrzeć na wynik, wyrzucić z głowy nieudane wyścigi. Oczywiście przed biegami nominowanymi musieliśmy przyjąć jakąś strategię. To było takie nastawienie, jak przed meczem w Lesznie, tym razem przyniosło sukces. Dziękuję chłopakom i drużynie z Leszna za świetny, wyrównany mecz. Nasz zespół pokazał, że tanio skóry nie sprzedamy i będziemy walczyć o ekstraligę do końca – podsumował Paweł Baran.
Kolejne wyzwanie przed tarnowskimi żużlowcami to pojedynek w Grudziądzu, Byki podejmą za tydzień rozpędzającą się ekipę Get Well Toruń.
Michał Konieczny / Marcin Hałusek
Komentarze
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
355 000 zł
sprzedaż, Leszno
767 620 zł
sprzedaż, Poznań