Żużel: Wiadomości
Pełen emocji weekend w Lubuskiem
Najpierw Stal, potem Falubaz
(Fot. Rafał Paszek)
W meczach przed wakacyjną przerwą drużyna Fogo Unii Leszno nie zachwycała tak, jak na początku sezonu i z pewnością kibice mieli o czym myśleć przez ostatnie cztery tygodnie. Pojawiły się nawet głosy obwieszczające kryzys w szeregach mistrzów Polski, a media zajmujące się żużlem prześcigały się w doniesieniach o problemach dotykających zespół i poszczególnych zawodników. Można było odnieść wrażenie, że ktoś próbuje wbić nie jeden, a kilka kijów w mrowisko jednocześnie.
W klubie zapewniają, że ciosy nie dotarły do celu, w każdym razie nie wyrządziły większej krzywdy i nie rozbiły jedności w drużynie. Żużlowcy skupili się na pracy. Startowali w Szwecji, w Grand Prix oraz SEC, a juniorzy walczyli w kilku prestiżowych imprezach. Najważniejsza była jednak praca przy sprzęcie. Liderzy Fogo Unii Leszno z Jarkiem Hampelem na czele nie ukrywali, że nie są zadowoleni z tego jak spisywały się ich silniki. – W przerwie było mnóstwo testowania, pojawiło się trochę nowości, cześć sprzętu wraca z serwisu. To wszystko trzeba sprawdzić i ocenić. Do ideału trochę brakuje, ale wciąż pracujemy - zapewniał menadżer Piotr Baron.
Przed piątkowym meczem w Gorzowie zaplanowano w Lesznie aż trzy treningi, wszystko właśnie po to, by dopasować sprzęt i wyeliminować problemy. Sezon wkracza bowiem w decydującą fazę i miejsca na błędy właściwie już nie ma.
Do końca rundy zasadniczej zostały tylko cztery pojedynki, dwa leszczyńscy żużlowcy odjadą w najbliższy weekend. Oba zapowiadają się bardzo ciekawie, choć z pewnością trudniejszy będzie ten pierwszy. Cash Broker Stal to obecnie trzeci zespół rozgrywek. Gorzowianie mają tyle samo punktów co wicelider z Wrocławia i do będącej na czele stawki Fogo Unii Leszno tracą trzy oczka. W Lesznie podopieczni Stanisława Chomskiego okazali się bardzo wymagającym przeciwnikiem. Przegrali tylko 42:48 i pewnością przed rewanżem mają chrapkę na zwycięstwo za 3 punkty. – Gorzów to bardzo trudny teren, ale nie czujemy się słabsi, a w drużynie wciąż panuje świetny nastrój – zapewnia Emil Sajfutdinow. Byki nie mają planu minimum, ale wydaje się, że bonus zdobyty na gorzowskim owalu da im sporo satysfakcji.
Nieco łatwiej powinno być w niedzielę w Zielonej Górze. Falubaz przegrał w Lesznie 34:56 i w rewanżu też nie jest faworytem. Trzeba mieć jednak na uwadze, że podopieczni Adama Skórnickiego potrzebują punktów jak kania dżdżu, bo widmo spadku zagląda im w oczy. W Zielonej Górze panuje pełna mobilizacja i w niedziele z pewnością nie zabraknie emocji.
Dla kibiców żużla z regionu to może być jeden z najciekawszych weekendów w sezonie. Oprócz dwóch meczów Fogo Unii Leszno w Lubuskiem będzie też sobotni Grand Prix Challenge w Landshut z udziałem Janusza Kołodzieja i Piotra Pawlickiego. Transmisja z tych trzech imprez na antenie Radia Elka. Piątkowy i niedzielny pojedynek ligowy rozpoczną się o 19:30, a zawody w Niemczech o 20.00.
Komentarze
zielona wygrywa a toruń baty w grudziądzu.
349 000 zł
sprzedaż, Leszno
750 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
650 zł / m-c
wynajem, Leszno