Żużel: Wiadomości
Koniec Złotej Byczej Jesieni
Z pucharem do Śremu
Cztery lata temu przyszedł do szkoły taki niepozorny, skromny chłopiec i na naszych oczach obserwowaliśmy jak rozwija się jego kariera. Potrafił on pięknie łączyć naukę ze sportem. Nie miał żadnych problemów jeśli chodzi o frekwencję czy nadrabianie zaległości. Bartek zyskał sobie nasze serca, naszą sympatię, a także wielu fanów. Wśród nauczycieli jest sporo kibiców, którzy jeżdżą za nim po całej Europie – podkreślała dyrektor szkoły Wisława Frydryszak.
Jak zaznaczał leszczyński młodzieżowiec, dzisiejsza wizyta w Śremie była dla niego wyjątkowa.
- Fajnie wrócić tutaj, chociaż tak naprawdę dopiero niedawno skończyłem tę szkołę. Lubię to miejsce i zawsze bardzo miło wypowiadam się o mojej szkole. Nie da się ukryć, że zawsze dostawałem tutaj pomocną dłoń. Dyrekcja i nauczyciele rozumieli, że jeżdżę na żużlu, i pochłania to bardzo dużo czasu. Cieszę się, że przyszło tylu kibiców. Znów nie zawiedli, podobnie jak podczas naszych meczów – mówił Bartosz Smektała.
W spotkaniu w Śremie uczestniczyli również trener Roman Jankowski, Janusz Kołodziej, Szymon Szlauderbach oraz leszczyński Byczek, który tradycyjnie psocił się fanom, a zwłaszcza fankom biało-niebieskich.
To była ostatnia odsłona Złotej Byczej Jesieni. W sumie w ramach akcji żużlowo-radiowa ekipa odwiedziła Kościan, Śmigiel, Gostyń, Rawicz, Górę, Wschowę oraz Śrem. Drużyna Unii Leszno podziękowała kibicom w regionie za doping w całym mistrzowskim sezonie.
Komentarze