Żużel: Wiadomości
Kolejny wieczór żużlowych wspomnień
Rodzina Jąderów w głównej roli
Spotkanie zorganizował i tradycyjnie prowadził Wiesław Dobruszek. Zbiegło się ono z ukazaniem się jego najnowszej książki poświęconej właśnie karierze Bernarda Jądera. Przypomniano drogę na żużlowe tory każdego z przedstawicieli tej bardzo żużlowej rodziny i sukcesy, a tych zdecydowanie najwięcej miał Bernard Jąder.
Na ekranie pojawiło się sporo archiwalnych zdjęć, choćby Zbigniewa Jądera na koniu, czy pierwszy motocykl Bernarda motorower Żak. - Jeździłem nim do Goniembic a tam spotykałem się z Czesławem Piwoszem, który miał podobny sprzęt i dyskutowaliśmy co można byłoby w nim jeszcze ulepszyć - przyznał główny bohater tego wieczoru. Wspomniał też swój turniej pożegnalny w Tarnowie, który głównie zorganizowali mu kibice Jaskółek z Chicago. Czas tuż po zakończeniu czynnej zawodniczej kariery był bardzo trudny, ale w tym momencie pomocną dłoń wyciągnęła firma Lespin, w której przepracował do emerytury.
Sporo ciepłych słów padło też pod adresem Leigh Adamsa, któremu w Anglii pomagał Maciej. – Nie ma już dziś w żużlu takich osób, tam w teamie panowała bardzo rodzinna atmosfera mówił. Na pogrzeb mojej żony Adams przysłał wiązankę kwiatów – przyznał wyraźnie wzruszony najstarszy z tego grona Zbigniew Jąder.
Komentarze
355 000 zł
sprzedaż, Leszno
74 900 zł
sprzedaż, Długie Stare
349 000 zł
sprzedaż, Leszno