Żużel: Wiadomości
Szybkość Kołodzieja i moc drużyny
Byki na czele tabeli
(Fot. Rafał Paszek)
Zwycięstwo Fogo Unii nad Get Well jest może nieco mniej okazałe niż przed rokiem, ale znowu bardzo pewne. Leszczynianie wyszli na prowadzenie po wyścigu juniorskim i kontrolowali przebieg pojedynku. Punkty zdobywali wszyscy żużlowcy, nawet Jaimon Lidsey, który zastąpił w składzie Jarka Hampela i trener Piotr Baron dał mu szansę w jednym wyścigu.
Najskuteczniejszym wśród Byków był Janusz Kołodziej, który oddał rywalom tylko 2 punkty. W pierwszych seriach był poza zasięgiem torunian, kapitalnie wychodził spod taśmy i zwyciężał ze sporą przewagą. Prezentował się znacznie lepiej, niż w meczu ze Spartą. - Teraz w żużlu kluczowy jest start, a ja z tym elementem miałem problemy, nie mogłem ogarnąć tematu. Cały tydzień jednak z pomocą wielu ludzi pracowaliśmy nad tym. Mechanicy właściwie od rana do wieczora starali się zrobić wszystkie rzeczy, tak jak trzeba, jakbym chciał i efekt było widać. Wszystkie starty miałem wygrane, do tego była też prędkość. W ostatnich wyścigach popełniłem trochę błędów na trasie, ale to jeszcze nie koniec pracy. Póki co bardzo dziękuje tym wszystkim, którzy pomogli mi się uporać z problemami – podkreślił wychowanek Unii Tarnów.
Zadowolony z postawy Kołodzieja był Piotr Baron. - Janusz nie przespał ostatniego tygodnia, popracował, dograł to, co nie funkcjonowało i naprawdę fajnie to wyglądało – zaznaczył menadżer mistrzów Polski i dodał, że na zwycięstwo zapracował cały zespół. - Osiągnęliśmy wymarzony wynik. Czekamy teraz na powrót Jarka, bo gdy wróci, możemy być jeszcze silniejsi – zakończył.
Piotr Pawlicki na Motoarenie wygrał tylko jeden wyścig, ale za to bardzo ważny. W czternastej potyczce Fogo Unia potrzebowała 3 punktów, by przypieczętować wygraną. W takich chwilach można liczyć na kapitana Byków. Stoczył zwycięski pojedynek z Chrisem Holderem i na metę wpadł pierwszy. - Wygraną oczywiście zapewnił cały zespół, a tak się akurat złożyło, że czternasty bieg decydował. Tak bardzo skupiłem się na tym, że potrzebne są 3 punkty, że nawet nie wiem, jaki był ostateczny wynik wyścigu. Starałem się jechać jak najszybciej i nie oglądałem się za siebie. Bardzo dziękuję całej drużynie za walkę i zaangażowanie – powiedział Piotr Pawlicki.
Po dwóch kolejkach ekstraligowych zmagań Fogo Unia jest jedynym niepokonanym zespołem i oczywiście zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Kolejna ligowa konfrontacja dopiero w ostatni weekend kwietnia, na Smoczyku dojdzie do rewanżu za finał DMP, bo do Leszna przyjedzie drużyna z Gorzowa Wielkopolskiego.
Komentarze
A przy okazji UNII a nie uni
650 zł / m-c
wynajem, Leszno
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
624 630 zł
sprzedaż, Leszno