Żużel: Wiadomości
Wprawił kibiców w euforię
Kubera: To był bieg na przełamanie
(Fot. Mateusz Jaskowiak)
Po dziesiątym wyścigu przewaga Fogo Unii nad Falubazem wzrosła do 12 punktów. Goście znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Musieli wygrać jedenastą potyczkę, by zostać w grze. Szansa była duża, bo pod taśmą ustawiła się najsilniejsza zielonogórska para: najskuteczniejszy zawodnik ekstraligi Martin Vaculik oraz lider Grand Prix Patryk Dudek. W pierwszej odsłonie biegu w ferworze walki upadł Piotr Pawlicki i spowodował niegroźny na szczęście upadek Martina Vaculika. Kapitan Unii natychmiast podbiegł do Słowaka i przeprosił. Nie było pretensji, wręcz przeciwnie, uścisk i piątka. Pawlicki wiedział, że musi zostać wykluczony. To oznaczało, że w powtórce bój z bardzo silną zielonogórska parą stoczy osamotniony Dominik Kubera. Z całą pewnością nie był faworytem, ale wspiął się na wyżyny umiejętności.
Pojechał doskonale, znalazł prędkość i minął zaskoczonego Martina Vaculika, a potem skutecznie bronił się przed atakami Słowaka. Najskuteczniejszy zawodnik ekstraligi niewiele mógł zrobić. To była chwila Dominika Kubery, po przejechaniu linii mety jeszcze długo celebrował sukces i cieszył się z kibicami. - Strasznie ważny wyścig, dostałem po nim skrzydeł – powiedział później Radiu Elka. - Początek zawodów nie układał się po mojej myśli. Zresztą w poprzednich meczach też męczyłem się na Smoczyku, nawet jak zdobywałem punkty, to po męczarniach, a w tym biegu wreszcie poczułem szybkość. Coś wyraźnie drgnęło, znalazłem ustawienia na leszczyński tor i mam nadzieję, że to będzie przełom – dodał Kubera.
Martinowi Vaculikowi także nie brakowało prędkości, a jednak nie znalazł sposobu na juniora Fogo Unii. - Starałem się jechać jak najszybciej, dobrze dobierałem ścieżki, naprzemiennie, raz krawężnik, raz szeroka, można było też przyciąć. To była taka „trójka” warta zapamiętania, styl jazdy i ustawienia motocykla także – zakończył mistrz Europy juniorów.
Jedenasty wyścig zakończył się remisem i goście ostatecznie stracili złudzenia, że mogą dogonić Fogo Unię Leszno.
Komentarze