Żużel: Wiadomości
Skoncentrowani na celu
Hampel: Huraoptymizmu nie ma
(Fot. Mateusz Jaskowiak)
Fogo Unia jest w tym sezonie drużyną bez słabych punktów. W pojedynku z Falubazem nie mógł wystąpić obolały po upadku w Anglii Brady Kurtz, ale z powodzeniem zastąpili go juniorzy. Wszyscy członkowie drużyny zdobywali punkty, prawie wszyscy mają na koncie indywidualne zwycięstwa. Brakuje ich tylko przy nazwisku Janusza Kołodzieja, ale wychowanek Unii Tarnów dwukrotnie przyjeżdżał na metę na drugiej pozycji za partnerem, Jarkiem Hampelem. Ten duet radził sobie w pierwszej części zawodów doskonale. - Końcówka w moim przypadku była słabsza, ale przyjedzie czas na to, żeby się zastanowić, co robić, żeby końcówki też były skuteczne. Myślę, że powoli wszystko zmierza w dobrym kierunku. Po przerwie wciąż dochodzę do normalnej dyspozycji – powiedział nam Jarosław Hampel.
Zdaniem doświadczonego żużlowca, mecz nie był spacerkiem. - Wygraliśmy pewnie, ale ciśnienie było duże. Zielonogórzanie mają się kim bronić. Trzeba było w skupieniu wieźć wynik. Na pewno udane spotkanie, możemy być zadowoleni, kibice także, bo ciekawych biegów i mijanek nie brakowało. Huraoptymizmu nie ma, bo to nie jest wskazane w sporcie. My wiemy co robić dalej, wiemy jak ciężko pracować, żeby osiągnąć sukces. Przed nami wiele tygodni ścigania, chcielibyśmy utrzymać ten poziom – dodał Hampel.
Ogromne wrażenie w niedzielny wieczór robiła też oprawa meczu i pełne trybuny stadionu Smoczyka. - Szok, ten obrazek się zapamiętuje. Ścigać się przy takich trybunach, to wielka przyjemność, a wygrywać tym bardziej – skomentował dwukrotny wicemistrz świata.