Żużel: Wiadomości
Samokrytyka juniora
Kubera: Mam kosmiczny problem z leszczyńskim torem
(Fot. Rafał Paszek)
4 punkty w trzech startach, w tym jedno zwycięstwo biegowe to w przypadku juniora wynik co najmniej przyzwoity, ale Dominik Kubera wymaga od siebie znacznie więcej. Ostatnio prezentował bardzo wysoką formę, a w meczu z Falubazem potwierdził, że udało mu się znaleźć odpowiednie ustawienia sprzętu na leszczyński tor. – Wydawało mi się, że mam już ząbek zaczepienia, a podczas pojedynku z Grudziądzem nic się nie sprawdziło. Przegrałem bieg juniorski, co nie powinno się zdarzyć. W drugim było lepiej, a w trzecim znowu słabo. Mam kosmiczny problem z leszczyńskim torem. To dla mnie w tym roku najgorszy tor, robię na nim najmniej punktów – wyznał rozgoryczony żużlowiec Fogo Unii Leszno.
Dominik docenił klasę rywala, podkreślił, że drużyna GKM jest bardzo silna, ale uważa iż jego wynik w piątkowym meczu powinien być dużo lepszy. – Jestem coraz starszy, wiem czego się ode mnie oczekuje, sam również wymagam od siebie dużo. Jestem wobec siebie krytyczny, bo tylko tak mogę stawać się lepszym zawodnikiem. Dlatego mówię wprost: pojechałem źle – dodał najlepszy junior Europy.
Mecz z GKM był dla Dominika Kubery ostatnim akcentem bardzo pracowitego tygodnia. Młody żużlowiec we wtorek i czwartek z powodzeniem startował w Szwecji, a w środę w Opolu wygrał ćwierćfinał IMP. – Wszędzie jeździło mi się bardzo dobrze, dobrze czułem się na motocyklu, robiłem przyzwoity wynik, byłem zadowolony ze swojej postawy. Przyjechałem do Leszna, gdzie powinienem wiedzieć wszystko, a nie wiem nic. Muszę dłuższą chwilę przeznaczyć na analizę tego meczu, a potem zapomnieć o fatalnych zawodach – zakończył młodzieżowiec Fogo Unii Leszno.
Komentarze