Żużel: Wiadomości
Nie ma mocnych na polskich juniorów
Szósty raz z rzędu najlepsi na świecie
(Fot. Michał Konieczny)
Polscy juniorzy od lat dominują w Drużynowych Mistrzostwach Świata Juniorów, ale przed finałem w Manchesterze pojawiły się obawy. Biało-Czerwonym nigdy jeszcze nie udało się wygrać na brytyjskim torze. Na szczęście owal, na którym odbyła się tegoroczna rywalizacja przypomina bardziej tory na kontynencie. Jak się okazało, nie sprawiał podopiecznym Rafała Dobruckiego problemów.
Obrońcy tytułu od początku kontrolowali przebieg rywalizacji. Kapitalnie dysponowany był indywidualny mistrz świata, Bartek Smektała. Skutecznością imponowali również Maksym Drabik oraz Dominik Kubera. Nieco słabiej radził sobie Wiktor Lampart, ale w środkowej części turnieju potrafił zdobywać cenne punkty.
Po dwóch seriach Biało-Czerwoni mieli na koncie 20 punktów i o 9 wyprzedzali Duńczyków, o 10 Brytyjczyków i 13 Australijczyków. W trzeciej serii dystans do Polaków zmniejszyli gospodarze, bo Robert Lambert wygrał dwa biegi, w tym jeden w roli jokera. Obrońcy tytuły wciąż mieli jednak 7 punktów przewagi nad Brytyjczykami i aż 13 nad żużlowcami z kraju Hamleta. Australia przestała się liczyć w walce o medale.
Zwycięstwo reprezentacji Polski ani przez moment nie było zagrożone. Po czwartej serii ich przewaga nad gospodarzami wzrosła do 8 „oczek”. Już po 17 biegu stało się jasne, że Polacy po raz szósty z rzędu staną na najwyższym stopniu podium. Sukces przypieczętował Dominik Kubera. Przyjechał na metę drugi, za plecami Duńczyka Patricka Hansena, a brytyjski rezerwowy Leon Flint zakończył wyścig z zerem. Biało-Czerwoni mogli się już cieszyć.
Emocje i poziom koncentracji w polskiej ekipie opadły, w ostatnich gonitwach mistrzowie dorzucili jeszcze tylko 2 punkty, ale ich zwycięstwo nie podlegało dyskusji. Do kraju wrócą ze złotymi medalami. Srebrne przypadły Brytyjczykom, Duńczycy stanęli tym razem na trzecim stopniu podium. Wśród Australijczyków tylko żużlowiec Fogo Unii Leszno, Jaimon Lidsey był w stanie nawiązywać w miarę równorzędną walkę z przeciwnikami.
Klasyfikacja DMŚJ:
I Polska - 41
1. Maksym Drabik - 11 (3,3,2,2,1)
2. Dominik Kubera - 12 (3,2,2,3,2)
3. Wiktor Lampart - 5 (0,3,2,0,0)
4. Bartosz Smektała - 13 (3,3,3,3,1)
II Wielka Brytania - 33
1. Robert Lambert - 20 (2,3,6,3,3,3)
2. Daniel Bewley - 11 (3,1,2,3,1,1)
3. Drew Kemp - 2 (1,0,1,-,0)
4. Kyle Bickley - 0 (0,0,-,t)
5. Leon Flint - 0 (0)
III Dania - 31
1. Frederik Jakobsen - 8 (2,1,1,2,d,2)
2. Patrick Hansen - 6 (2,1,0,-,3)
3. Mads Hansen - 11 (1,1,3,2,2,2)
4. Jonas Jeppesen - 6 (1,2,1,-,2)
IV Australia - 21
1. Jaimon Lidsey - 12 (2,2,0,4,1,3)
2. Jordan Stewart - 5 (0,2,0,0,3)
3. Matthew Gilmore - 1 (1,u,0,-)
4. Kye Thomson - 2 (0,0,1,-,1)
5. Zach Cook - 1 (1,0)