Żużel: Wiadomości
truly.work Stal Gorzów – Fogo Unia Leszno 46:44
Mistrz pokonany, szał radości na Jancarzu
Stal Gorzów nie jest tak mocna, jak przed rokiem, gdy walczyła z Fogo Unią w finale ekstraligi, ale zdaniem wielu ekspertów, to właśnie Bartosz Zmarzlik i spółka mieli znaleźć sposób na zatrzymanie lidera tabeli. Ich atutem jest niewątpliwie tor, na którym leszczynianie od lat nie czują się komfortowo.
Już pierwsza seria przyniosła emocje. Zaczęło się od podziału punktów, bo Szymon Woźniak przywiózł za plecami Emila Sajfutdinowa i Bardy’ego Kurtza. W drugim biegu mocny cios wyprowadzili Bartek Smektała z Dominikiem Kuberą i Byki odskoczyły na 8:4. Następne dwie potyczki padły jednak łupem gospodarzy. W trzeciej Janusz Kołodziej musiał się nieźle nagimnastykować, by wyprzedzić debiutująco w barwach Stali Fredrika Jackobsena, Kasprzak był jednak poza zasięgiem. W walce nie liczył się natomiast Jarek Hampel. Na koniec podwójne zwycięstwo odniósł duet Rafał Karczmarz – Bartosz Zmarzlik i po czterech odsłonach rywalizacji gospodarze wygrywali 13:11.
W drugiej serii dwukrotnie notowano remisy, ale to co najciekawsze i najbardziej istotne dla zmiany wyniku wydarzyło w szóstej gonitwie. Janusz Kołodziej i Jarek Hampel zatrzymali asa gospodarzy, Bartosza Zmarzlika. Triumfator Grand Prix Polski dwoił się i troił, kilkakrotnie był blisko Hampela, ale goście dowieźli do mety 5 punktów i po dwóch seriach na telebimie pojawił się rezultat 22:20 dla Fogo Unii.
W trakcie ósmego biegu gorzowscy kibice przecierali oczy ze zdumienia, bo Zmarzlik znowu oglądał plecy rywali. W ślady Kołodzieja i Hampela poszli Sajfutdinow i Kurtz. Rosjanin wygrał z dużą przewagą, a Australijczyk umiejętnie bronił się przed atakami szalejącego Zmarzlika. Goście z Leszna odskoczyli na 27:21, a po dziewiątej potyczce ich przewaga wzrosła do 8 punktów, bo Kołodziej z Hampelem pokonali w stosunku 4:2 Woźniaka i Kildemanda. Seria zakończyła się podziałem punktów, a indywidualnie najszybszy okazał się leszczynianin w barwach Stali, Krzysztof Kasprzak.
Na jedenasty wyścig trener Stanisław Chomski wytoczył najcięższe działa, ale Brady Kurtz postarał się o to, by zneutralizować siłę rezerwy taktycznej. Australijczyk po raz drugi tego wieczoru pokonał Zmarzlika, za plecami zostawił też Kasprzaka i zamiast podwójnego zwycięstwa gospodarzy, był remis.
Menadżer Stali nie rezygnował i w kolejnych biegach również zdecydował się na roszady taktyczne. Ta z dwunastej odsłony meczu przyniosła gorzowskiej drużynie 5 punktów, bo Krzysztof Kasprzak wspólnie z Rafałem Karczmarzem nie dali szans Dominikowi Kubrze oraz Emilowi Sajfutdinowowi. Przewaga Byków stopniała do 4 „oczek” (34:38). Taki dystans goście utrzymali do wyścigów nominowanych, gdyż w trzynastej gonitwie Szymon Woźniak uciekał po starcie Pawlickiemu i Kołodziejowi. Kapitan Fogo Unii walczył do końca, ale gorzowianin na linię mety wpadł tuż przed Pawlickim.
Po pierwszym z wyścigów nominowanych na Jancarzu zrobiło się bardzo głośno, bo Stal wróciła do gry o zwycięstwo. Bartosz Zmarzlik oraz junior Rafał Karczmarz kapitalnie wystartowali i Pawlicki z Kurtzem byli bezradni. Z ośmiopunktowej przewagi nic już nie zostało. Byki w końcówce straciły impet i ostatni bieg tylko to potwierdził. Szymon Woźniak wespół z Krzysztofem Kasprzakiem pokonali duet Emil Sajfutdinow – Janusz Kołodziej w stosunku 4:2 i pierwsza porażka mistrzów Polski w sezonie stała się faktem.
Byki wróciły z Gorzowa Wielkopolskiego z punktem bonusowym, w sumie mają 26 „oczek” i wciąż są zdecydowanie najlepsi w ekstralidze. Już w piątek podopieczni Piotra Barona podejmą najsłabszy w lidze Get Well Toruń.
truly.work Stal Gorzów: 46 pkt.
9. Szymon Woźniak - 11 (3,0,2,3,3)
10. Peter Kildemand - 3 (0,3,0,-,-)
11. Krzysztof Kasprzak - 12+2 (3,1*,3,1*,3,1)
12. Frederik Jakobsen - 3 (1,2,0,-)
13. Bartosz Zmarzlik - 9 (3,1,0,2,3)
14. Mateusz Bartkowiak - 0 (0,0,-)
15. Rafał Karczmarz - 8+3 (1,2*,1,2*,u,2*)
Fogo Unia Leszno: 44 pkt.
1. Emil Sajfutdinow - 10 (2,3,3,0,2)
2. Brady Kurtz - 6+2 (1*,0,2*,3,0)
3. Jarosław Hampel - 3+1 (0,2*,1,0)
4. Janusz Kołodziej - 9 (2,3,3,1,0)
5. Piotr Pawlicki - 7+1 (1,1*,2,2,1)
6. Dominik Kubera - 5+1 (2*,2,1)
7. Bartosz Smektała - 4+1 (3,0,1*)
Komentarze
Zero szacunku dla kibiców którzy jeżdżą po Polsce na każdy mecz
Wstyd wstyd
Oby to były tylko problemy sprzętowe lub taktyczne a nie jakieś tarcia między zawodnikami. Wczorajsze słowa PP i jego dzisiejsza jazda napawają obawą.
355 000 zł
sprzedaż, Leszno
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
750 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
Pozdrawiam kibicow zuzla ktorzy jezdza za swoja druzyna a ona i tak ma w powazaniu to co inni mysla
A przegrana? Cóż, może nawet tak było ustalone jak zwykle od początku sezonu, ale przecież ani mistrza na kolejny rok, ani przegranych potyczek w sezonie nie można ogłosić tuż po nocy sylwestrowej, bo by kibice pieniążków regularnie nie przynosili, główny sponsor od razu zakręcił kurek, a w mieście przybyłoby kasy i radni pogubiliby się na jakie potrzebne w końcu sprawy wydawać. Trzeba to zrozumieć..
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
300 zł
inna inny, Wschowa
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
K.k.
Zejdź już chłopie z obecnego Prezydenta, bo bzdury piszesz pod każdym artykułem