Victoria Ostrzeszów to beniaminek IV ligi, ale taki ze sporymi ambicjami i umiejętnościami. Po 11 kolejkach miał zaledwie 3 punkty mniej od zespołu z Leszna. Piłkarze Stainer Polonii zdawali sobie sprawę, że od początku powinni narzucić rywalowi swój styl gry i w pierwszej połowie udało im bardzo dobrze realizować plan taktyczny. Po kwadransie dość spokojnej gry przeszli do ofensywy, a w 20 minucie byli bliscy zdobycia bramki. Piłka po strzale Kuby Reraka trafiła w słupek.

Podopieczni Jędrzeja Kędziory mieli przewagę i w 35 minucie potwierdzili ją golem. Artur Krawczyk dopadł do piłki dość niefortunnie wybitej przez piłkarza Victorii, uderzył z kilkunastu metrów i po chwili mógł podnieść ręce w geście triumfu. Po pierwszej połowie leszczyński zespół wygrywał 1:0, choć tuż przed przerwą otrzymał pierwsze ostrzeżenie. Miejscowi przeprowadzili składną akcję i zakończyli ją strzałem w poprzeczkę.

Od początku drugiej odsłony ostrzeszowianie zaatakowali z dużym animuszem. Zepchnęli Polonistów do obrony, ale leszczynianie przetrzymali napór i w 55 minucie wyprowadzili drugi cios. Eryk Moryson strzelił szóstą bramkę w sezonie i Stainer Polonia wygrywała 2:0.

Strata drugiej bramki podziałała na piłkarzy Victorii jak płachta na byka. Postawili wszystko na jedną kartę i ruszyli do ataku. W 69 minucie zdobyli kontaktowego gola, ładnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Michał Mazurek. Ostatnie 20 minut to okres dominacji miejscowych. Mnóstwo pracy miał bramkarz Polonii Mateusza Chudziak, spisywał się jedak kapitalnie. Chwilami leszczynianie bronili się dość rozpaczliwie, ale mieli także kontry. Po jednej z nich Artur Krawczyk znalazł się sam na sam z bramkarzem Victorii i ... przegrał pojedynek.

Emocje trwały do ostatnich sekund, już w doliczanym czasie Victoria wykonywała rzut wolny sprzed pola karnego, ale tym razem Chudziaka wyręczyli koledzy stojący w murze. Po ciężkim boju Stainer Polonia pokonała Victorię w Ostrzeszowie 2:1 i na pewno przeskoczy w tabeli Pogoń Nowe Skalmierzyce, która przegrała dzisiaj w Swarzędzu.