Żużel: Wiadomości
Święta u żużlowców
Rodzina bierze górę
(Fot. Archiwum)
- Te Święta są u nas podobne jak w Polsce, a jednak trochę inne - mówi Pavlic. To wiąże się oczywiście z tradycją i lokalnymi zwyczajami. U Juricy w domu daniem nr 1 nie jest karp, ale tak samo jak w Polsce stoły uginają się od ciężaru potraw. - Jest ich zdecydowanie za dużo – przyznaje były leszczyński Byk.
Prezenty przynosi w nocy Mikołaj, a nie jak przynajmniej w Wielkopolsce Gwiazdor. Robi to najprawdopodobniej również przez komin. Nieco inaczej jest też z choinką, bo Jurica zdecydował się na sztuczną. - Prawdziwej nam szkoda, kiedyś mieliśmy takie ukorzenione w doniczce i później przesadzaliśmy je gdzieś w pobliżu naszego stadionu - tłumaczy.
Kolęd i to na żywo nie zabraknie w rodzinnym domu leszczynianina startującego w Stali Gorzów Krzysztofa Kasprzaka, bo razem z bratem Robertem przez ponad 10 lat uczyli się gry na keyboardzie. Jeżeli chodzi o prezenty jak przyznaje Krzysztof – Będą to drobne upominki, ale miłe takie od serca.
Komentarze