Żużel: Wiadomości
W częstochowskim parkingu było bezpiecznie?
O ile entuzjazm miejscowych kibiców, zawodników i działaczy po zapewnieniu sobie ekstraligowego bytu bez konieczności dodatkowych potyczek można zrozumieć, o tyle zezwolenie na obecność tłumu kibiców w parkingu, gdzie są jeszcze zawodnicy drużyny przeciwnej, ich motocykle i mechanicy, trudno w jakiś sposób wytłumaczyć.
Ten tłum stał najpierw pod bramą parkingu, odpalał flary, były głośne okrzyki, często niezbyt przyjazne pod adresem Damiana Balińskiego, dlatego spotkanie się tego zawodnika tak oko w oko z tymi fanami Lwów, będącymi po wpływem różnych emocji trudno uznać za bezpieczne.
Prezes Włókniarza Paweł Mizgalski pytany o to skąd się wziął ten tłum w parkingu odpowiada: -Szczerze mówiąc nie wiem, świętowałem na murawie stadionu. Po zawodach przeanalizujemy jak to się stało. Kiedy pada kolejne pytanie, czy taka sytuacja powinna mieć miejsce, szybko zmienia temat. -Nie powinna mieć miejsca taka sytuacja, w której Damian Baliński wjeżdża w Rafała Szombierskiego. Na sugestię, że za to został przez sędziego ukarany sternik Lwów dodaje: -Został niewystarczająco ukarany.
Uwag, co do tego całego zajścia nie kryje kierownik drużyny Unii Leszno Mateusz Gryczka. -Dopiero po naszej interwencji u sędziego zawodów pojawiła się w parkingu większa grupa ochroniarzy, która starała się opanować tłum. Damian Baliński w eskorcie ochrony opuścił częstochowski stadion. Całe zajście zostało opisane w stosownych dokumentach, które zostaną wysłane do władz ekstraligi. z
Komentarze
200 zł
, Leszno
624 630 zł
sprzedaż, Leszno
425 000 zł
sprzedaż, Leszno
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
2 137 zł
Audi A4, Leszno
120 zł
BMW 123, Wilkowice