Żużel: Wiadomości
Hampel trzeci na świecie
Złoty medal już przed dwoma tygodniami, w Chorwacji trafił w godne ręce Grega Hancocka. Do ostatniego turnieju cyklu Grand Prix trzeba było jednak poczekać, by wyjaśniło się, kto stanie na podium Indywidualnych Mistrzostw Świata obok Amerykanina. Walka obrońcy wicemistrzowskiego tytułu, Jarka Hampela z Andreasem Jonssonem rozgrzała publiczność w chłodny jesienny wieczór na stadionie Edwarda Jancarza w Gorzowie. Przez trzy serie Polak i Szwed szli „łeb w łeb”. Hampel odrobił punktową stratę do Jonssona już po pierwszej serii. Zanotował w niej zwycięstwo, a reprezentant Trzech Koron przyjechał drugi. W kolejnej serii sytuacja się odwróciła i znowu to Szwed był bliżej srebra. Zgodnie, na końcu stawki obaj żużlowcy przyjechali w trzeciej serii. W czwartej karty zaczął rozdawać deszcz i to Jonsson miał lepsze rozdanie. W piętnastej odsłonie widowiska, gdy Jarek Hampel pewnie prowadził, Chris Harris spowodował upadek Tomasza Golloba i sędzia Krister Gardell przerwał wyścig. Powtórka odbyła się już w diametralnie różnych warunkach. Na śliskiej po opadach nawierzchni kapitan Unii Leszno nie był tak szybki, przyjechał dopiero trzeci i musiał czekać, co w kolejnej gonitwie zrobi Jonsson. Zawodnik Falubazu nie wystartował najlepiej, ale na dystansie przedarł się na drugie miejsce, kapitalnie wykorzystując pas przyczepnej nawierzchni tuż przy bandzie. To była, jak się okazało akcja na wagę srebrnego medalu, pierwszego w karierze Szweda. Niebo nad Gorzowem płakało coraz rzewniej i arbiter zawodów zdecydował się zakończyć turniej i cały cykl po czterech seriach ścigania na stadionie Jancarza. Jarek Hampel uzbierał 6 (3,2,0,1) punktów, o punkt mniej od Jonssona i srebrny medal przegrał o zaledwie 2 „oczka” Na szyi kapitana Unii Leszno zawisł zatem brązowy krążek. - Nie będą płakał z tego powodu, w zimie zacznę już prace nad tym, by w przyszłym sezonie było lepiej. Bardzo się starałem być znowu na drugim stopniu podium, ale z brązu także się cieszę – mówił do gorzowskiej publiczności trzeci żużlowiec świata.
Gorzowski turniej z 11(3,3,2,3) punktami wygrał ten, który był najlepszy w całym sezonie – Amerykanin Greg Hancock. Na drugim stopniu podium stanął Nicki Pedersen - 10 (3,2,3,2), a na trzecim z 8 (0,2,3,3) punktami Emil Sajfutdionow. Tyle samo uzbierał także czwarty Tomasz Gollob - 8 (1,2,3,2). Mistrz świata z poprzedniego sezonu w klasyfikacji generalnej zajął piątą lokatę, tracąc do czwartego Jasona Crumpa 4 „oczka. W cyklu na kolejny sezon pozostaną także Emil Sajfutdinov, Chris Holder i Kenneth Bjerre. Poza „ósemką” znaleźli się między innymi Fredrik Lindgren, Nicki Pedersen i Chris Harris. Cała trójka liczy oczywiście na „dzikie karty”. Szans nie mają na nie raczej Rune Holta, który w Gorzowie nie zdobył punktu i w klasyfikacji generalnej znalazł się na trzynastej pozycji oraz Janusz Kołodziej, który rywalizację o indywidualne mistrzostwo świata zakończył na czternastym miejscu. Żużlowiec Unii Leszno udowodnił w Gorzowie, że w końcówce sezonu odzyskał pewność siebie na torze. Był szybki, ale wciąż nie potrafił ustrzec się błędów. Zainkasował 5 (2,0,2,1) punktów, co dało mu dwunastą pozycję. - Nie potrafię w Grand Prix znaleźć w sobie takiej determinacji, jaką udaje mi się wyzwolić w lidze. Jakiś hamulec ręczny został zaciągnięty. Jeśli kiedyś będę chciał jeszcze wrócić do Grand Prix, to muszę się nauczyć go odblokować – mówił w Gorzowie „Koldi”.
Dodajmy też, że z Grand Prix Challenge w Vetlandzie do przyszłorocznej edycji zmagań najlepszych żużlowców globu awansowali: Antonio Lindbaeck, Bjarne Pedersen i Piotr Protasiewicz. Szczęśliwców, którzy otrzymają „dzikie karty” poznamy już wkrótce. Rywalizacja w 2012 roku zapowiada się bardzo interesująco. W kuluarach mówi się, że przepis o jednym żużlowcu z Grand Prix, który zacznie obowiązywać w polskiej lidze może przynieść kilka zaskakujących decyzji w postaci rezygnacji z udziału w walce o mistrzostwo świata. Będziemy też z pewnością świadkami ekspansji speedwaya. Pierwsza runda Grand Prix 2012 ma się bowiem odbyć w ojczyźnie jednego z najwspanialszych zawodników w historii, Ivana Maugera – w Nowej Zelandii.
Komentarze
400 zł / m-c
wynajem, Leszno
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel
1 zł
Audi A5, Leszno
2 137 zł
Audi A4, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno