Żużel: Wiadomości
Hancock mistrzem! Jonsson przed Hampelem
Hancock przyjechał do Chorwacji ze sporą przewagą punktową nad drugim w klasyfikacji Hampelem i mimo, że doskwierał mu uraz nogi, nie zamierzał skupiać się wyłącznie na realizowaniu jakiekolwiek planu minimum. Jeździł od początku kapitalnie i w fazie zasadniczej z 12 punktami na koncie był gorszy jedynie szybkiego tego wieczoru Chrisa Harrisa. W tym momencie było już jasne, że Amerykanin po raz drugi w karierze został najlepszym żużlowcem świata. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że od zdobycia pierwszego tytułu przez Hancocka upłynęło 14 lat. - Jeszcze to do mnie nie dociera. Czuję, że wykonałem zadanie, ale że już jestem mistrzem świata?... Muszę się oswoić z tą myślą – powie później przed telewizyjnymi kamerami Amerykanin.
Jarek Hampel miał oczywiście teoretyczne szanse na dogonienie żużlowca Falubazu, ale już pierwsze wyścigi pokazały, że będzie o to niezmiernie trudno. Dwa początkowe starty wicemistrzowi świata zupełnie nie wyszły, dopiero w kolejnych wyjazdach na tor pokazał pełnie swoim możliwości. W fazie zasadniczej zgromadził 9 (1,0,3,3,2) „oczek” i awansował do półfinału. Niestety, na nim zakończył ściganie, przyjeżdżając za plecami Hancocka, Fredrika Lindgrena i Kennetha Bjerre. Z pierwszego półfinału przepustkę do decydującej potyczki wywalczyli: Andreas Jonsson i Chris Harris, którzy w pokonanym polu zostawili Norwega z polskim paszportem, Rune Holtę i Emila Sajfutdinowa.
Kończącą zmagania w Grand Prix Chorwacji gonitwę pewnie wygrał Jonsson, przed Harrisem, Lindgrenem i nowokreowanym mistrzem świata, Hancockiem. Dla Jonssona zwycięstwo w Gorican było szczególnie cenne, pozwoliło bowiem Szwedowi awansować na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Grand Prix. - Kiedy zorientowałem się, że Jarek już w tej fazie turnieju nie jedzie, widziałem, że muszę postawić wszystko na jedną kartę i wygrać – przyznał. Jonsson ma obecnie 118 i o punkt wyprzedza Jarka Hampela. Ta dwójka najprawdopodobniej między sobą rozstrzygnie za dwa tygodnie w Gorzowie sprawę pozostałych do rozdania medali. Ciekawie zapowiada się także walka o pozostałe lokaty. Czwartego w „generalce” Jasona Crumpa (104 pkt) i ósmego Chrisa Holdera dzieli zaledwie 9 punktów.
Zawodów w Gorican do udanych nie zaliczą z pewnością pozostali dwaj Polacy. Janusz Kołodziej, który podczas piątkowego treningu zaliczył groźnie wyglądający upadek, nie ustrzegł się błędów i zmagania zakończył w fazie zasadniczej z dorobkiem 4 (0,1,0,0,3) punktów. Na pocieszenie wychowankowi Unii Tarnów pozostaje fakt, że w przegranych gonitwach ścigał się w bliskim kontakcie z rywalami, a w ostatnim występie zanotował pewną wygraną.
Zaledwie jednym indywidualnym zwycięstwem w Chorwacji mógł się pochwalić także Tomasz Gollob. Całe zawody nie dostarczyły mu jednak zbyt wielu powodów do satysfakcji. Uzbierał 5 (0,3,1,0,1) „oczek i zakończył turniej dwie pozycje wyżej od Kołodzieja, na 11 miejscu. W klasyfikacji generalnej Gollob jest piąty z dorobkiem 98 „oczek”.
Komentarze
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno
400 zł / m-c
wynajem, Leszno
624 630 zł
sprzedaż, Leszno
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel