Żużel: Wiadomości
Hampel i Kołodziej w półfinale
Niemal biała nawierzchnia toru w Terenzano przyjęła przed zawodami porcję wody, ale nie miało to negatywnego wpływu na jej stan. Mimo to, kilku żużlowców z czołówki, jak choćby Jason Crump czy Greg Hancock nie najlepiej dopasowało się do warunków panujących na torze w pierwszej fazie zawodów. Żadnych problemów z dobraniem przełożeń i ustawień nie miał za to kapitan Unii Leszno, Jarek Hampel. „Mały” zaczął z wysokiego „C”, bo od dwóch bardzo pewnych zwycięstw. Później musiał się przenieść na najmniej korzystne, trzecie pole startowe i zainkasował najpierw 2 „oczka”, a następnie, również po starcie z trzeciego pola przyjechał ostatni. O kryzysie nie mogło być mowy, bo fazę zasadniczą Hampel zakończył kolejną pewną wygraną i z dorobkiem 11 punktów wjechał do półfinału. Lepszy od kapitana Unii Leszno w tej części zawodów był tylko zdobywca 12 „oczek, Szwed Antonio Lindbaeck.
Dobrego występu w Terenzano potrzebował drugi z żużlowców Unii Leszno, Janusz Kołodziej. Szukający wciąż sposobu na przełamanie i stabilnej formy mistrz Polski może być chyba zadowolony. Jeździł pewnie i przez rundę zasadniczą przebrnął bez większych problemów, zdobywając 10 (3,1,2,2,2) punktów.
Poza duetem Unii Leszno, pozostałym Polakom nie udało się przedostać do czołowej „ósemki”. Zaskakująco słabo radził sobie na torze w Terenzano Tomasz Gollob. Mistrz świata, który wygrywał na tym obiekcie w dwóch poprzednich sezonach, tym razem nie potrafił się dopasować do specyficznej nawierzchni włoskiego owalu. Jeździł wolno, a korekty sprzętowe nie przynosiły oczekiwanego rezultatu. Po czwartej serii Gollob wydawał się zupełnie zrezygnowany. Dynamicznie, szybko i z zębem kapitan polskiej reprezentacji pojechał dopiero w ostatnim wyścigu, tocząc wspaniały bój z Emilem Sajfutdinowem. Szkoda, że wówczas było już za późno. Gollob zakończył ściganie po fazie zasadniczej z dorobkiem 5 (0,1,2,0,2) punktów. Tyle samo w Grand Prix Włoch uzbierał również Norweg z polskim paszportem, Rune Holta 5 (1,1,0,1,2).
Dobrze na włoskiej ziemi czuli się Szwedzi: Antonio Lindbaek i Andreas Jonsson. To oni rozstrzygnęli na swoją korzyść pierwszy z półfinałów. W pokonanym polu zostawili Emila Sajfutdinowa i startującego z „dziką kartą” Mateja Zagara. W drugim, rywalami leszczynian: Hampela i Kołodzieja byli rozkręcający się z wyścigu na wyścig Greg Hancock i Kenneth Bjerre. Niestety to Amerykanin i Duńczyk cieszyli się z awansu do finału.
W decydującej, skandynawsko – amerykańskiej potyczce najszybszy był Jonsson, przed Hancokiem, Lindbaekiem i Bjerre. Zdecydowanie najwięcej po Grand Prix Włoch zyskał doświadczony Amerykanin. Dzięki drugiemu miejscu umocnił się na pozycji lidera cyklu i zwiększył przewagę nad drugim, Tomaszem Gollobem do 22 punktów. Na trzecią pozycję w „generalce” przeskoczył Jarek Hampel, który ma 65 punktów i do Golloba traci 8. Na dwunaste miejsce przesunął się Janusz Kołodziej (38), a Rune Holta jest czternasty (29).
Za dwa tygodnie najlepsi żużlowcy świata będą się ścigać o Grand Prix Szwecji w Malilli.
Komentarze
1 zł
Audi A5, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
1 500 zł / m-c
wynajem, Leszno
624 630 zł
sprzedaż, Leszno
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel