Żużel: Wiadomości
Hancock, jak wino...
Forma polskich żużlowców w ostatnich tygodniach uprawniała do myślenia o dobrym wyniku Biało – Czerwonych w Cardiff. Wydawało się, że na torze w stolicy Walii brylować powinien wicemistrz świata, Jarek Hampel. On stawał tam na podium najczęściej z Polaków. Nie ukrywał przy tym, że sztuczna, piaszczysta nawierzchnia na stadionie Millenium w Cardiff bardzo mu odpowiada. Tym razem jednak nie był to wieczór kapitana Unii Leszno. Hampelowi z olbrzymim trudem przychodziło nawiązywanie walki z dużo szybszymi rywalami. W dwóch pierwszych startach tracił drugą pozycję na dystansie, w kolejnych dwóch nie zdobył punktu i dopiero na finał rywalizacji w fazie zasadniczej zaprezentował formę z jakiej słynie w ostatnim czasie. Wygrał z dużą przewagą, ale o awansie do półfinału nie mogło być mowy. Uzbierał 5(1,1,w,0,3) punktów i zajął dwunastą lokatę.
Nieco lepiej na Millenium radził sobie Tomasz Gollob, ale o zachwyt nad postawą mistrza świata trudno. Po wygranym pierwszym stracie, w kolejnych trzech seriach dorzucił zaledwie punkt i musiał zakończyć fazę zasadniczą zwycięstwem, by myśleć o półfinale. Stoczył pasjonującą walkę z Andreasem Jonssonem, ale na mecie szybszy był Szwed i marzenia trzeba było odłożyć do kolejnego startu w turnieju Grand Prix. Dorobek Golloba to 7 (3,0,1,1,2) punktów i dziesiąte miejsce.
Długo wydawało się, że sporo satysfakcji po turnieju w Cardiff będą mieli zwolennicy talentu Janusza Kołodzieja. Żużlowiec Unii Leszno przez trzy serie jeździł dynamicznie potwierdzając, że o fatalnym występie w Kopenhadze już zapomniał. Po trzech wyjazdach na tor miał 7 „oczek” na koncie i do pełni szczęścia brakowało tylko małej kropki nad „i”. Niestety w wyścigach szesnastym i osiemnastym przyszło mu startować z pierwszego pola, a to w Cardiff ma fatalną opinię. No i stało się najgorsze. Kołodziej, mimo ambitnej postawy nie zdobył już więcej punktów i tak, jak jego bardziej doświadczeni koledzy z reprezentacji zakończył ściganie.
Na fazie zasadniczej skończyła się też przygoda w Grand Prix Wielkiej Brytanii dla Rune Holty. Norweg z polskim paszportem zgromadził zaledwie punkt (0,1,w,0,0) i został sklasyfikowany na ostatniej pozycji.
Tak więc, żadnemu z Polaków nie udało się uzyskać przepustki do najlepszej „ósemki” zawodów. O ile brak Biało – Czerwonych w półfinałach można uznać za niespodziankę, to rozstrzygnięcia w najważniejszych wyścigach już nikogo chyba nie zaskoczyły. Z pierwszego półfinału awans wywalczyli Emil Sajfutdinow i Greg Hancock, którzy pokonali Andreasa Jonssona i Jasona Crumpa. W drugim karty rozdawali ubiegłoroczny triumfator Grand Prix Wielkiej Brytanii, Chris Holder, który w połowie zawodów złapał drugi oddech oraz Nicki Pedersen. Kenneth Bjerre wykluczył się wjeżdżając w taśmę, a Magnus Zetterstroem, który niemal w ostatniej chwili zastąpił mającego problemy z otrzymaniem brytyjskiej wizy Artioma Lagunę, docierając do półfinału i tak zrobił więcej, niż można się było po doświadczonym Szwedzie spodziewać.
Wielki finał miał dwie odsłony. W pierwszej na tor upadł walczący z Holderem Sajfutdinow, a w powtórce, już bez udziału Rosjanina brawurową akcją popisał się Hancock i nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa. Na drugim stopniu podium stanął Pedersen, a trzecią pozycją musiał się zadowolić Holder.
Po Grand Prix Wielkiej Brytanii zaszły dość istotne zmiany w klasyfikacji generalnej. Słabszy występ Golloba oznacza dla mistrza świata nie tylko to, że nie jest już liderem cyklu, ale także dość dużą stratę do Hancocka. Amerykanin prowadzi z dorobkiem 80 punktów i drugiego Golloba wyprzedza aż o 12 „oczek”. Trzeci z 57 punktami na koncie jest Chris Holder, czwarty Jarek Hampel, który traci do Australijczyka 4 punkty. Tyle samo, co kapitan Unii Leszno zgromadził także Nicki Pedersen. Janusz Kołodziej ma 28 punktów i jest jedenasty, a Rune Holta 24 i zajmuje trzynastą lokatę.
Kolejny turniej Grand Prix rozegrany zostanie dopiero 30 lipca na torze we włoskim Terenzano.
Komentarze
2 137 zł
Audi A4, Leszno
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
200 zł
, Leszno
355 656 zł
sprzedaż, Leszno
1 500 zł / m-c
wynajem, Leszno