Żużel: Wiadomości
Sparta rozbita
Unia pojechała na Dolny Śląska z jedną, znaczącą zmianą w składzie. Adama Skórnickiego zastąpił nowy nabytek leszczyńskiego klubu, Edward Kennett. Brytyjczyk dzień przed meczem po raz pierwszy trenował z kolegami na stadionie Smoczyka i przekonał do siebie trenera Romana Jankowskiego. Na podstawionym przez klub oraz Damiana Balińskiego sprzęcie zrobił dobre wrażenie. Decyzja trenerska miała jeszcze jedną przesłankę. W następnej kolejce, w pojedynku z Unibaxem ekipa z Leszna nie będzie mogła już stosować zastępstwa zawodnika za Damiana Balińskiego. Wówczas w składzie pojawią się zarówno Skórnicki, jak i Kennett. Szkoleniowiec, jak i zarząd uznali, że dobrze się stanie jeśli Anglik będzie miał już wówczas debiut w barwach Unii za sobą.
- Spodziewam się bardzo zaciętego meczu. Jego losy będą się ważyć do końca – mówił dwa dni przed spotkaniem goszczący w Lesznie na konferencji dotyczącej prawnych aspektów speedwaya, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej we Wrocławiu, Andrzej Malicki. Trochę się pomylił. Starcie sąsiadów w tabeli emocjonujące było tylko przez cztery wyścigi.
W biegu otwarcia zgodnie z oczekiwaniami wrocławskich kibiców wygrał Maciej Janowski, a jego partner, Patryk Malitowski przewiózł punkt, wpadając na metę za Tobiaszem Musielakiem Gospodarze objęli prowadzenie i byli na nim również po dwóch kolejnych potyczkach. Te kończyły się podziałem punktów. Najpierw Janusz Kołodziej i debiutant, Edward Kennett nie dali rady Kennethowi Bjerre, a później Troy Batchelor i startujący jako ZZ za Damiana Balińskiego Kennett wieźli do mety 4 „oczka”, jednak Anglik popełnił błąd, co natychmiast wykorzystał Dannis Andersson.
W wyścigu czwartym Bykom dopisało szczęście. Jarek Hampel z Kamilem Adamczewskim pewnie i tak by wygrali, ale w związku z tym, że defekt na drugiej pozycji zaliczył Piotr Świderski – zwyciężyli podwójnie i po pierwszej serii Unia prowadził 13:11.
O szczęściu leszczynian nie mogło być mowy w piątym biegu. Wygrana Edwarda Kennetta i Janusza Kołodzieja była tylko i wyłącznie ich zasługą. Janusz świetnie asekurował partnera, a ten na motocyklu Damiana Balińskiego pojechał nie mniej widowiskowo, niż właściciel sprzętu. Przewaga gości wzrosła do 6 punktów.
Z szóstego biegu wyeliminował się Troy Batchelor, który dotknął taśmy, ale liczna grupa kibiców Unii na stadionie Olimpijskim i tak miała powody do satysfakcji. Australijczyka zastąpił Tobiasz Musielak, który wspólnie z bardzo szybkim we Wrocławiu Kołodziejem zainkasował 4 „oczka”. W stosunku 4:2 Unia wygrała także siódmą potyczkę. Przez dwa okrążenia Hampel z Musielakiem prowadzili podwójnie, ale nie zrozumieli się i rozdzielił ich Kenneth Bjerre.
Leszczynianie czuli się na przyczepnym wrocławskim torze, jak u siebie. Wygrywali starty i pewnie mknęli po cenne punkty. Tak właśnie zrobił duet Kołodziej - Kennett w ósmym stracie. Kolejne podwójne zwycięstwo i Byki prowadziły już 31:17.
Kolejny bieg także zakończył się wygraną gości, choć tym razem musieli się trochę bardziej namęczyć. Po wygranym stracie prowadził Maciej Janowski, a Bjerre wyprzedził na moment Batchelora. Australijczyk na trasie odzyskał jednak trzecie miejsce, a Hampel wykorzystał błąd juniora z Wrocławia.
Po dziesiątej gonitwie kibice Sparty wreszcie mogli złożyć ręce do oklasków i nagrodzić brawami postawę Tomasza Jędrzejaka. Stoczył ciekawy i co najistotniejsze zwycięski pojedynek z Jarkiem Hampelem, a Andersson uporał się z Adamczewskim. Gospodarze wygrali drugi wyścig w meczu, ale ich strata do leszczynian wciąż była duża.
W trzech kolejnych drużyny poszły na wymianę ciosów. Najpierw podwójne zwycięstwo do mety dowieźli Batchelor z Kennettem, wygraną w maksymalnych rozmiarach odpowiedzieli Jędrzejek z Janowskim, ale ostatnie słowo w tej wymianie należało do duetu Batchelor – Hampel, który przed biegami nominowanymi wyprowadził Unię na prowadzenie 48:30.
Ostatnie wyścigi nie decydowały już o niczym. Było pewne, że Unia zainkasuje 2 punkty za zwycięstwo oraz dorzuci do tego bonus. Po defekcie na starcie Troya Batchelora Sparta wygrała w czternastej potyczce 4:2, ale na finał najlepsi w leszczyńskiej ekipie: Jarek Hampel oraz Janusz Kołodziej pokazali plecy Jędrzejakowi i Bjerre. Goście z Leszna wygrali na stadionie Olimpijskim ze Spartą 55:35. Teraz przed nimi dwa wyjątkowo trudne mecze na Stadionie Smoczyka. Za tydzień podejmą Unibax Toruń, a później Stal Gorzów. Kibice mogą jednak z optymizmem czekać na te pojedynki. Forma Byków rośnie! – Wróciła stara Unia – podsumował krótko Janusz Kołodziej.
Unia Leszno - 55
1. Janusz Kołodziej - 13+2 (2,2*,3,3,1,2*), 2. Edward Kennett - 10+3 (1*,0,3,2*,2*,2), 3. Troy Batchelor - 10 (3,t,1,3,3,d), 4. Damian Baliński - Z/Z, 5. Jarosław Hampel - 16+1 (3,3,3,2,2*,3), 6. Tobiasz Musielak - 4 (2,1,1,0), 7. Kamil Adamczewski - 2+1 (0,2*,0)
Betard Sparta Wrocław - 35
9. Kenneth Bjerre - 6 (3,2,0,1,0), 10. Maksim Łobzenko - 0 (0,-,-,-), 11. Tomasz Jędrzejak - 9 (2,0,0,3,3,1), 12. Dennis Andersson - 5+1 (1*,1,1,1,0,1), 13. Piotr Świderski - 1 (d,0,1,0,-), 14. Maciej Janowski - 12+1 (3,2,0,2,2*,3), 15. Patryk Malitowski - 2 (1,1,-)
Komentarze
400 zł / m-c
wynajem, Leszno
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
200 zł
, Leszno
2 137 zł
Audi A4, Leszno
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno