Żużel: Wiadomości
Adams w szpitalu w Adelajdzie
Australijskie media o wypadku Adamsa właściwie nie informują. – Speedway nie jest tutaj popularnym sportem - przyznaje mieszkających na Antypodach fan tej dyscypliny sportu, Dominik Janusz. – Fakt odnotowuje tylko forum poświęcone speedwayowi – dodaje Janusz.
Na podstawie dyskusji prowadzonej przez kibiców można potwierdzić, że do wypadku doszło we wtorek na pustyni w pobliżu Alice Springs. Adams miał być początkowo leczony w tej leżącej w sercu Australii miejscowości, zdecydowano się jednak na przewiezienie żużlowca drogą lotniczą do Adelajdy. – To dobra informacja, bo w Adelajdzie będzie miał z pewnością lepszą opiekę, niż w małym mieście w sercu pustyni. Pozostaje nam trzymać kciuki. Osobiście przekonałem się o tym, że opieka medyczna w Australii należy do najlepszych na świecie i jest szansa na to, że Leigh będzie mógł w pełni powrócić do zdrowia, nawet jeśli potwierdzą się nieoficjalne informacje mówiące o tym, że doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego – mówi Dominik Janusz
Do Adelajdy udała się już rodzina byłego żużlowca. Informacja o wypadku wywołała ogromne poruszenie wśród kibiców żużla nie tylko w Lesznie, ale i całej Polsce. Adamsowi przez całą długą karierę udało się uniknąć poważnych kontuzji, doznał jej w niespełna rok po zakończeniu kariery i do tego nie podczas wyścigu na torze żużlowym. Australijczyk przygotowywał się do startu w wyczerpującym rajdzie po bezdrożach Australii, Finke Desert Race. – To jeden z najbardziej niebezpiecznych wyścigów w Australii, często dochodziło tam w przeszłości do poważnych wypadku. O tym, że uraz Leigh jest naprawdę groźny świadczy fakt, że wykorzystano transport lotniczy do przewiezienia Adamsa do szpitala. Niestety o okolicznościach wypadku nic nie wiadomo. Rozmawiałem z kilkoma osobami z Anglii i z Australii, ale dokładnych, bieżących informacji brak. Pewną barierą w ich uzyskaniu jest też różnica czasu. Nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na oficjalny komunikat i modlić się. Być może ta kontuzja nie będzie jednak tak poważna, jak wynika z pierwszych wieści. Te jednak nie są dobre – przyznaje dyrektor Unii Leszno, Ireneusz Igielski.
Sezon 2011 pewnie na długo pozostanie w pamięci fanów żużla w Lesznie. Drużyna Unii została zdziesiątkowana przez kontuzje, a do tego z Antypodów dotarły smutne wieści o poważnym urazie legendy leszczyńskiego klubu i honorowego obywatela miasta.
Komentarze
2 000 zł / m-c
wynajem, Święciechowa
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel
624 630 zł
sprzedaż, Leszno
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa