Żużel: Wiadomości
Przemek Pawlicki poza IME
9 punktów nie starczyło do awansu
(Fot. Rafał Paszek)
W tym sezonie Indywidualne Mistrzostwa Europy zyskały na prestiżu. Chęć udziału w rywalizacji o tytuł najlepszego żużlowca na Starym Kontynencie zgłosiło wielu utytułowanych zawodników. Zmieniono też formułę rozgrywania zawodów. Mistrz Europy zostanie wyłonionych po czterech turniejach finałowych.
Na półfinał do Czerwonogradu pojechało dwóch polskich żużlowców. Niestety nie wystąpili w rolach głównych. Przemek Pawlicki nie wygrał żadnego wyścigu i z 9 (1,2,2,2,2) punktami na koncie został sklasyfikowany na dziewiątej pozycji. Maciej Janowski również zgromadził 9 (2,1,1,2,3) punktów i dzięki jednemu indywidualnemu zwycięstwu znalazł się tuż przed kapitanem Unii Leszno.
Zawody z 13 (3,3,3,3,1) punktami w dorobku wygrał Duńczyk Leon Madsen, a za nim znalazł się koalicja żużlowców z krajów byłego Związku Radzieckiego. Na drugim stopniu podium stanął Rosjanin Roman Povazhny, na trzecim Łotysz Maksim Bogdanow. Awans uzyskali także Ukrainiec Andriej Karpow 11 (1,2,2,3,3) i Łotysz Andrzej Lebiediew 11 (2,3,2,3,1).