Żużel: Wiadomości
Zbyt późne przebudzenie
Żużlowcy Kolejarza Rawagu Rawicz mieli kilka tygodni, by wyciągnąć wnioski z sensacyjnej porażki na własnym terenie z Wandą Kraków. W drugiej kolejce czekało ich jednak trudne zadanie. Wybrali się do Ostrowa, czyli na mecz z drużyną, która tak, jak rawicka miała przed sezonem pierwszoligowe aspiracje.
Spotkanie, wydawałoby się dwóch w miarę wyrównanych ekip, było jednak w pierwszej fazie zawodów dość jednostronnym widowiskiem. Po remisie i indywidualnym zwycięstwie jednego z negatywnych bohaterów meczu z Wandą, Sebastiana Aldena w pierwszym biegu, później było już dużo gorzej. Gospodarze wygrali cztery kolejne wyścigi i po pięciu prowadzili 21:9.
Pierwsze biegowe zwycięstwo Niedźwiadki zanotowały dopiero w siódmej gonitwie. Para Eric Andersson - Anton Rosen dowiozła do mety 4 punkty tylko dlatego, że Mariusz Staszewski zanotował defekt na prowadzeniu. Bardziej okazały był triumf Wiktora Gołubowskiego i Marcina Nowaczyka w dziewiątej odsłonie widowiska. Po dobrym starcie nie dali szans rywalom i zwyciężyli podwójnie.
Trener Piotr Żyto liczył, że duet Gołubowski - Nowaczyk równie skutecznie poradzi sobie w jedenastej gonitwie. Startujący jako rezerwa taktyczna Nowaczyk rzeczywiście nie zawiódł, ale Rosjanin przyjechał ostatni i skończyło się jedynie na podziale punktów. W tym momencie Kolejarz przegrywał 39:27 i miał znikome szanse na odwrócenie losów pojedynku. Niedźwiadki podjęły jednak walkę i niewiele brakowało, by ostrowscy kibice wracali do domów w dużo gorszych nastrojach, niż te które panowały na stadionie przez większą część spotkania. Podopieczni trenera Żyto wygrali trzy ostatnie wyścigi, w tym nominowane podwójnie i mogli jedynie żałować, że w Polsce mecz trwa 15, a nie tak jak w Szwecji, 16 wyścigów. Ostrovia pokonała Kolejarza Rawag Rawicz w najmniejszych możliwych rozmiarach 46:44.
Obiecująca końcówka meczu w wykonaniu rawiczan może napawać optymizmem, choć nie powinna przysłonić faktu, że liderzy Kolejarza nie prezentują wciąż takiej formy, jak przed rokiem. Dużo mniej udany niż w konfrontacji z Wandą okazał się też wariant skorzystania z pomocy gościa. Junior Kacper Rogowski spisał się dużo gorzej od bohatera spotkania z drużyną z Krakowa, Damiana Michalskiego.
Kolejarz - 44
1. Sebastian Alden - 5+1 (3,0,0,-,2*), 2. Piotr Dziatkowiak - 1 (0,-,1,-), 3. Wiktor Gołubowski - 10+1 (2,1,1*,3,0,3), 4. Marcin Nowaczyk - 11+1 (0,2,2*,3,1,3), 5. Eric Andersson - 13+2 (2,3,2,1*,3,2*), 6. Kacper Rogowski - 1 (1,0,-,0,-), 7. Anton Rosen - 3 (0,1,2)
Ostrovia - 46
9. Mariusz Staszewski - 4 (2,d,1,d,1), 10. Sebastian Brucheiser - 3+1 (1*,2,0,-), 11. Mariusz Węgrzyk - 10 (1,3,3,3,d), 12. Aleksiej Charczenko - 8+1 (3,2*,1,2,0), 13. Adrian Gomólski - 10 (1,3,3,2,1), 14. Łukasz Sówka - 8+1 (3,3,0,2*,0), 15. Witalij Biełusow - 3+2 (2*,1*)
Komentarze