Żużel: Wiadomości
Tylko dwa do odrobienia
Wyjazdowi Unii do Torunia towarzyszyły obawy. Czy aby Byki są wciąż w tak samo wysokiej, imponującej formie, jak w pierwszej części sezonu? Czy u niektórych zawodników nie widać już pierwszych symptomów zmęczenia? No i ta Motoarena! To nie jest przecież ulubiony tor żużlowców z bykiem na plastronie. W rundzie zasadniczej przegrali tam 39:51 i niejednemu kibicowi zaświtała myśl: W play-offach z Unibaxem może nie być łatwo.
Pierwszy z pojedynków półfinałowych zaczął się od zwycięstwa juniorów Unibaxu 4:2. Zmęczeni długą podróżą z Tarnowa, gdzie nie odbył się finał Indywidualnych Mistrzostw Europy, Sławek Musielak i Jurica Pavlic nieźle wystartowali, ale już na pierwszym łuku minął ich Darcy Ward. Później zanosiło się na remis, jednak tuż przed metą Emil Pulczyński, bohater ćwierćfinałowego pojedynku z Betardem wyprzedził Pavlica.
Druga potyczka przyniosła podział punktów. Jarek Hampel nie znalazł sposobu na Chrisa Holdera, a Troy Batchelor obronił się przed atakami Wiesława Jagusia. Po trzecim wyścigu wzrosła przewaga torunian. Wygrał bardzo szybki Ryan Sullivan, drugi linię mety minął Janusz Kołodziej, na trzecią pozycję po przegranym stracie przedarł się na chwilę Damian Baliński, ale ostatecznie pozwolił się wyprzedzić Hansowi Andersenowi. Unibax prowadził 11:7.
Po trzech kolejnych gonitwach gospodarze wciąż mieli cztery punkty więcej od rywali. Najpierw plecy rywalom pokazał Leigh Adams, ale nie miał wsparcia w osobie Sławka Musielaka. Później w ślady starszego kolegi z Australii poszedł Jarek Hampel, niestety jego partner, Troy Batchelor mimo prób nie zdołał minąć Hansa Andersena. W szóstej odsłonie widowiska liczną grupę kibiców z Leszna mogła zmartwić słabsza forma Damiana Balińskiego, który przyjechał na metę kilka metrów za rywalami. Na szczęście wielką klasę pokazał Janusz Kołodziej. Wspaniale panując nad motocyklem nie dał szans Darcy Wardowi i Adrianowi Miedzińskiemu.
Leszczynianie szukali najlepszych ustawień silników, a organizatorzy spotkania regulowali taśmę, która w większości wyścigów podnosiła się szybciej przy krawężniku, dezorientując żużlowców startujących z zewnętrznych pól. W siódmym biegu taśmą poszła wreszcie równo, ale nie przyniosło to szczęścia Bykom. Znacznie szybszy, niż w swoim pierwszym wyścigu był Jaguś i to on zainkasował 3 oczka wpadając na metę przed Adamsem, Holderem i Pavlicem. Unibax zwyciężył 4:2 i prowadził 24:18.
Trener Roman Jankowski zareagował błyskawicznie i posłał do boju w ósmej potyczce Janusza Kołodzieja jako rezerwę taktyczną. To był, jak się okazało skuteczny manewr, bo wychowanek Unii Tarnów wespół z Jarkiem Hampelem wygrali podwójnie. Mieli ułatwione zadania, gdyż w pierwszej odsłonie tego wyścigu upadek i wykluczenie zaliczył Adrian Miedziński. Byki przegrywały w tym momencie już tylko 23:25.
Kołodziej czuł się na Motoarenie kapitalnie, bo triumfował także w dziewiątej gonitwie. Niestety Damian Baliński był tego wieczoru cieniem zawodnika znanego z poprzednich pojedynków Unii. Przyjechał ponownie ostatni.
Po dziesiątym wyścigu wygranym podwójnie przez parę Andersen – Sullivan przewaga gospodarzy znowu wzrosła do sześciu punktów i w sztabie Unii zapadła decyzja o kolejnej rezerwie taktycznej. No i bingo! Liderzy Unii oraz Vetlandy: Kołodziej z Hampelem pojechali wspaniale dowożąc do mety 5 punktów i niwelując stratę do 2 oczek (32:34).
Unibax odpowiedział zwycięstwem w stosunku 4:2 w biegu dwunastym. Zanosiło się nawet przez moment na podwójną wygraną gospodarzy, ale wypchnięty przez Sullivna pod bandę Hampel nie zrezygnował z walki i zdołał wyprzedzić Warda. Pavlic nie liczył się w stawce.
Trzynasta odsłona zakończyła się remisem. Najszybciej linię mety minął Adams, Baliński wprawdzie był nieco szybszy, niż w swoich wcześniejszych występach, ale punktów nie zdobył. Przed biegami nominowanym Unia przegrywała 37:41.
Czwarta porażka w sezonie leszczynian stała się faktem w czternastym wyścigu. Adams walczył z Holderem o zwycięstwo, ale musiał uznać wyższość młodszego rodaka. Batchelor przez chwilę jechał przed Jagusiem, jednak doświadczony torunianin wykorzystał błąd Australijczyka. Unibax prowadził przed finałową potyczką 45:39. W tej jednak po raz kolejny popis dali Hampel z Kołodziejem. Ten pierwszy po starcie spokojnie mknął po 3 punkty, drugi musiał się sporo napocić, by wjechać na metę za partnerem. Zademonstrował jednak panowanie nad motocyklem, jakiego Motoarena dawno nie widziała i dopiął swego. Byki na zakończenie zwyciężyły podwójnie, a w całym meczu minimalnie uległy gospodarzom 44:46.
Wydaje się, że podopieczni trenera Romana Jankowskiego są w doskonałej sytuacji przed rewanżem na stadionie Smoczyka. Trudno sobie wyobrazić, by drużyna, która do tej pory na swoim obiekcie odprawiała z kwitkiem każdego rywala, nie była w stanie odrobić zaledwie dwóch punktów. Poczekajmy jednak na końcowe rozstrzygnięci, bo w sporcie wszystko jest możliwe.
Unia Leszno - 44
1. Jarosław Hampel - 15+1 (2,3,2*,3,2,3)
2. Troy Batcholer - 1+1 (1*,0,-,-,0)
3. Janusz Kołodziej - 15+2 (2,3,3,3,2*,2*)
4. Damian Baliński - 0 (0,0,0,0)
5. Leigh Adams - 11 (3,2,1,3,2)
6. Jurica Pavlić - 0 (0,-,0,-)
7. Sławomir Musielak - 2 (2,0,0)
Unibax Toruń - 46
9. Chris Holder - 10+1 (3,1,2,1*,3)
10. Wiesław Jaguś - 6+1 (0,3,1*,1,1)
11. Ryan Sullivan - 11+1 (3,2,2*,3,1)
12. Hans Andersen - 7+1 (1,1*,3,2,0)
13. Adrian Miedziński - 3+1 (2,1*,w,0,
14. Emil Pulczyński - 1 (1,-,-,-)
15. Darcy Ward - 8+1 (3,1*,2,1,1)
Komentarze
624 630 zł
sprzedaż, Leszno
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel
200 zł
, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno