Żużel: Wiadomości
Kołodziej czwarty, bez awansu
21.08.2010
Żadnemu z Polaków, startujących w Grand Prix Challenge w duńskim Vojens, nie udało się awansować do przyszłorocznego cyklu, nawet Januszowi Kołodziejowi, który po czterech seriach startów przewodził stawce. Niestety, w piątym biegu Koldi nie zdobył ani jednego punktu, który mógłby później zdecydować o awansie. W dodatkowym wyścigu przegrał ze Szwedem Fredrikiem Lindgrenem. Zawody w Vojens wygrał Rosjanin Artiom Łaguta, drugi był Antonio Lindbaeck. Bardzo słabo wypadli Sebastian Ułamek, Tomasz Gapiński i Grzegorz Walasek.
Janusz Kołodziej musi teraz mocno trzymać kciuki, by Fredrick Lindgren utrzymał się w Grand Prix, wtedy to właśnie żużlowiec Unii Leszno może liczyć na prawo startu w przyszłorocznym turnieju.
W ciepły pogodny wieczór w Polsce kibice obserwowali jak w duńskim Vojens chmurzy się i mży. Na szczęście pogoda nie przeszkodziła w rywalizacji, którą Janusz Kołodziej rozpoczął rewelacyjnie.
Wygrał swoje pierwsze trzy starty, zdobywając po 3 punkty. Najpierw, w drugim biegu świetnie wystartował z czwartego pola i pierwszy pojawił się na mecie, w kolejnym ósmym wyścigu walczył o zwycięstwo z Tomaszem Gapińskim i wyprzedził go na ostatnim łuku.
W kolejnym starcie (11 bieg) Koldi znów rewelacyjnie wystartował, tym razem z pierwszego pola i do końca wyścigu plecy żużlowca Unii Leszno oglądali zarówno Chris Harris, jak i Niels Christian Iversen.
Po trzeciej serii startów Janusz Kołodziej z dorobkiem 9 punktów był jedynym niepokonany zawodnikiem duńskiego GP Challenge. Jego najpoważniejszy rywal, Szwed Fredrik Lindgren (8 punktów) w swoim trzecim startcie musiał uznać wyższość Artioma Łaguty z Rosji.
Kołodziej i Lindgren spotkali się w biegu czternastym, w którym przyszło im walczyć z kolejnym reprezentantem Szwecji Antonio Lindbaeckiem oraz, po wykluczeniu Rosjanina Romana Povazhnego za dotknięcie taśmy startowej, z Lukasem Drymlem. Tym razem Janusz rozpoczął walkę o kolejne punkty z ostaniej, czwartej pozycji. Oczywiście nie dał za wygraną, wyprzedził najpierw Drymla, a później Lindgrena i ostatecznie zajął drugie miejsce.
Po tej serii, w walce o awans liczyli się Kołodziej (11 punktów), Antonio Lindbaeck (10 punktów) oraz Łaguta i Lindgren, którzy mieli na swoim koncie po 9 punktów.
Na tym etapie rywalizacji trudno było wyobrazić sobie nawet, że Koldi znajdzie się poza pierwszą trójką. A jednak…
W decydującym, 17 wyścigu Polak przyjechał na ostatnim miejscu. Niewątpliwie zawiódł sprzęt, Kołodziej nie był w stanie dogonić rywali. Zakończył zatem rywalizację z 11 punktami.
Lepiej pojechali Artiom Łaguta, który wygrał wyścig 19 i zgromadził na swoim koncie 12 punktów, podobnie jak Antonio Lindbaeck, który zajął drugie miejsce w biegu 20. Rosjanin i Szwed mogli się już cieszyć z awansu do przyszłorocznego cyklu Grand Prix.
O tym, kto dołączy do trójki szczęśliwców zdecydował bieg dodatkowy, w którym zmierzyli się Kołodziej, Lindgren oraz Magnus Zetterstroem. Mimo wspaniałej walki – po gorszym starcie Kołodziej wyprzedził Zetterstroema, ale już niestety nie Lindgrena i znalazał się poza pierwszą, premiowaną awansem trójką.
W biegu o pierwsze miejsce Łaguta wygrał z Lindbaeckiem.
Pozostali Polacy pojechali w Vojens bardzo słabo. Sebastian Ułamek zdobył 4 punkty (1,0,1,2,0), Tomasz Gapiński 3 (0,2,0,0,1), Grzegorz Walasek 2 (1,1,0,0,0).
Janusz Kołodziej musi teraz mocno trzymać kciuki, by Fredrick Lindgren utrzymał się w Grand Prix, wtedy to właśnie żużlowiec Unii Leszno może liczyć na prawo startu w przyszłorocznym turnieju.
(han)
Komentarze
1 500 zł / m-c
wynajem, Leszno
200 zł
, Leszno
425 000 zł
sprzedaż, Leszno
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa