Spora grupa leszczyńskich kibiców wybrała się w niedzielne popołudnie na stadion przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze. Pojechali tam z nadzieją na bardzo dobry występ i przekonujące zwycięstwo swoich ulubieńców. Nie były to wcale wygórowane oczekiwania, bo Byki w tym sezonie rozbijają kolejnych przeciwników w pył. Pokonanie odwiecznego rywala, aktualnego mistrza kraju na jego terenie miało jedynie potwierdzić niepodzielne panowanie drużyny Romana Jankowskiego.

Tylko po pierwszym wyścigu mogło się wydawać, że Unię czeka ciężka przeprawa. Przed leszczyńskimi juniorami Juricą Pavlicem i Sławkiem Musielakiem na mecie zameldował się Patryk Dudek i bieg zakończył się podziałem punktów. Na początku drugiego nerwów na wodzy nie utrzymał leszczynianin w barwach Falubazu, Rafał Dobrucki. Został wykluczony za dotknięcie taśmy. W powtórce szans rywalom nie dali Jarek Hampel i Troy Batchelor. Trzeci bieg przyniósł drugie podwójne zwycięstwo Byków. Plecy Fredrikowi Lindgrenowi i Grzegorzowi Zengocie pokazali już po stracie Janusz Kołodziej z Damianem Balińskim.

W wyścigu czwartym do poziomu Leigh Adamsa nie dostosował się Jurica Pavlic i odnotowano remis, ale już kolejny bieg znowu zakończył się podwójną wygraną Hampela oraz Batechelora. Po chwili, mimo zaciętych ataków Piotra Protasiewicza to samo zrobili Kołodziej z Balińskim i Unia prowadziła w Zielonej Górze 26:10.

Falubaz postarał się o pierwsze biegowe zwycięstwo w siódmej gonitwie. Stawkę uczestników do mety przywiózł Greg Hancock, za nim długo jechał Dobrucki, ale został minięty przez Adamsa. Punktu nie zdobył Sławek Musielak. Na przełom w meczu po tej wygranej zielonogórzan się jednak nie zanosiło, bo Hampel z Batchelorem nie zamierzali przyjeżdżać za plecami rywali. Nie mieli takiego zamiaru również Kołodziej z Balińskim w dziewiątej gonitwie. Mistrzowską dyspozycję zaprezentował w niej wychowanek Unii Tarnów, który wypuścił do przodu partnera, a później sam zajął się odpieraniem ataków Dobruckiego. Na tablicy wyników było już 38:16 dla gości. W tym momencie mistrzowie Polski musieli porzucić nadzieję na zwycięstwo, a skupić się na uniknięciu kompromitacji, która wisiała w powietrzu. Trzeba przyznać, że w końcówce im się to udało. 

W dziesiątej odsłonie spod taśmy dobrze wyskoczył Grzegorz Zengota, ale po chwili na czele był już Adams, a punkt do mety dowiózł Pavlic. Trybuny zielonogórskiego stadionu ożywiły się po jedenastym biegu. Przebłysk mistrzowskiej formy sprzed roku pokazali Dobrucki z Protasiewiczem, którzy za plecami przywieźli niepokonanych do tej pory Kołodzieja i Batchelora. Przewaga Unii trochę stopniała, ale rezultat 23:43 mówił sam za siebie.

Podziałem punktów zakończyła się dwunasta potyczka. 3 punkty zainkasował w niej Hampel, drugi był Dudek, a trzeci startujący jako rezerwa taktyczna Dobrucki, który uporał się na dystansie z Pavlicem.

Żużlowcy z myszką Miki na plastronach złapali w końcówce drugi oddech. Przestali odstawać od leszczynian, a od czasu do czasu potrafili się odgryźć Bykom. Tak było w trzynastej potyczce, wygranej 5:1 przez parę Protasiewicz - Hancock. Damian Baliński do końca walczył o dwa punkty, ale gospodarze jechali naprawdę szybko.

Równie szybcy na przesychającej nawierzchni stadionu przy Wrocławskiej byli też w pierwszym biegu nominowanym. Startujący jako rezerwa taktyczna Hancock wspólnie z Dobruckim okazali się lepsi od Balińskiego i Batchelora.

Finałową gonitwę z dużo przewagą wygrał Janusz Kołodziej. Partnerujący mu Sławek Musielak, który miejsce w biegu nominowanym dostał w prezencie od Jarka Hampela, nie był w stanie skutecznie powalczyć z parą Protasiewicz – Hampel. Bieg zakończył się remisem, a cały mecz pewnym zwycięstwem Unii 51:39.

Do końca sezonu jeszcze wiele spotkań, ale trudno sobie wyobrazić, by Byki mogły zgubić rewelacyjną formę, w której znajdują się od kwietnia. – Tylko jakiś kataklizm może sprawić, że Unia nie zdobędzie złota – przyznał po zawodach z uznaniem dla byłych kolegów, Rafał Dobrucki.

Unia Leszno - 51
1. Jarosław Hampel - 10+2 (2*,2*,3,3,-), 2. Troy Batchelor - 8+1 (3,3,2*,0,0), 3. Janusz Kołodziej - 12+1 (3,3,2*,1,3), 4. Damian Baliński - 9+2 (2*,2*,3,1,1), 5. Leigh Adams - 8 (3,2,3,0), 6. Jurica Pavlic - 2+1 (1*,0,1,0), 7. Sławomir Musielak - 2 (2,0,0)

Falubaz Zielona Góra - 39
9. Greg Hancock - 9+2 (1,3,0,2*,2*,1), 10. Rafał Dobrucki - 9+1 (t,1,1,3,1*,3), 11. Grzegorz Zengota - 2 (0,0,2,-), 12. Fredrik Lindgren - 2 (1,1,0,-,-), 13. Piotr Protasiewicz - 10+1 (2,1,u,2*,3,2), 14. Patryk Dudek - 7+1 (3,1*,0,1,2), 15. Łukasz Sówka - 0 (0,0)