Żużel: Wiadomości
Nie było litości nawet dla Aniołów
W zgodnej opinii kibiców i żużlowców właśnie starcie z Unibaxem miało być prawdziwym sprawdzianem siły Unii Leszno. Byki z dużą łatwością odprawiały w tym sezonie kolejnych rywali z kwitkiem. W kilku przypadkach można było nawet mówić o pogromie na stadionie Smoczyka. Z ekipą z Torunia miało być inaczej. Walka do ostatniego wyścigu i wynik na styku – tego oczekiwali kibice, którzy po kilku meczach z nie najwyższą frekwencją, w niedzielę znowu zjawili się na stadionie bardzo licznie. Datę 13 czerwca wielu fanów speedwaya miało od dawana zanotowaną w kalendarzach. Z pojedynkami z Unibaxem wiążą się przecież w ostatnich latach wspaniałe wspomnienia, przede wszystkim, te dotyczące walki o medale DMP.
Byki rozpoczęły z dużym rozmachem. Już po dwóch wyścigach prowadziły 9:3. Na inaugurację juniorski duet: Jurica Pavlic, Sławek Musielak pokonał w stosunku 4:2 silną toruńską parę: Darcy Ward, Emil Pulczyński, a w drugim biegu podwójne zwycięstwo zapisali na koncie Jarek Hampel i Troy Batchelor. Na zwycięstwo Unii zanosiło się także w trzeciej gonitwie, jednak walczący z Ryanem Sullivanem i Hansem Andersenem Janusz Kołodziej zanotował defekt i skończyło się podziałem punktów, bo na czele stawki był Damian Baliński.
Sporą porcję braw otrzymał po czwartym wyścigu Jurica Pavlic. Nie tylko dlatego, że wespół z Leigh Adamsem przywiózł dla Unii 5 punktów, ale głownie za wspaniałą walkę z Darcy Wardem o drugą pozycję. Chorwat wyszedł z niej zwycięsko i gospodarze prowadzili już 17:7.
Po kolejnych dwóch biegach w obozie zespołu z Torunia można było oglądać bardzo nietęgie miny. Adrian Miedziński i Chris Holder nie są żużlowcami, którzy zwykli przyjeżdżać daleko, daleko za rywalami. W piątym biegu byli jednak bez szans. Na tle Damiana Balińskiego i Janusza Kołodzieja wyglądali jak nowicjusze. Podobnie zresztą było też w szóstej gonitwie bardzo pewnie wygranej przez Leigh Adamsa i Juricę Pavlica. Hans Andersen i Emil Pulczyński stanowili jedynie tło dla leszczynian.
W siódmym starcie lekko znudzeni kibice obejrzeli wreszcie trochę emocjonującego ścigania. Chrapkę na 3 punkty miał Wiesław Jaguś, ale Jarek Hampel wybił mu z głowy takie pomysły. Jako trzeci na metę wjechał Troy Batchelor, a stawkę zamknął Ward. W połowie meczu Unia prowadziła już różnicą dwudziestu oczek 31:11.
Ósmy bieg był popisem Leigh Adamsa, który po raz kolejny udowodnił, że posądzanie go o to, że w swoim pożegnalnym sezonie nie będzie się angażował w walkę, było wielkim faux pas. Na drugim krążeniu minął swojego rodaka Chrisa Holdera inkasując następną „trójkę”. Oczko dorzucił Pavlic i Unia nadal powiększała przewagę.
Bieg dziewiąty wygrał Jarek Hampel, ale jego partner, Troy Batchelor tym razem był ostatni. O podjęciu walki przez torunian nie było jednak mowy. W dziewiątej odsłonie widowiska, mimo wygranego startu znowu przegrali podwójnie. Lekcji żużla Wardowi i Jagusiowi udzielili po profesorsku jeżdżący: Janusz Kołodziej i Damian Baliński.
Do jedenastego biegu trzeba było czekać na pierwsze indywidualne zwycięstwo żużlowca z Torunia. Holder zameldował się na mecie przed rodakami: Adamsem, Batchelorem i Sullivanem. Menadżer Unibaxu posłał do boju Holdera jako rezerwę taktyczną również w wyścigu dwunastym. Tym razem jednak efekt był mizerny. Uczestnik Grand Prix nie zdobył punktu, już po starcie wyprzedzili go Kołodziej z Pavlicem. Ostatecznie bieg zakończył się rezultatem 4:2 dla Unii, bo na mecie przed Chorwatem był drugi z Australijczyków z aniołem na plastronie – Darcy Ward.
Wyścig trzynasty przyniósł szóstą podwójną wygraną Byków i przed biegami nominowanymi na telebimie widniało 55:23 dla gospodarzy. Kolejny pogrom w wykonaniu żużlowców z Leszna stał się faktem.
W dwóch ostatnich wyścigach podopieczni trenera Romana Jankowskiego nie mieli litości dla Torunian. Najpierw 5 punktów do dorobku zespołu dorzucili Troy Batchelor i Janusz Kołodziej, a na finał po kolejne biegowe zwycięstwo pojechał Jarek Hampel, za nim na metę wpadli Holder, Sullivan i Adams. Unia zdeklasowała Unibax 63:27. Jeśli bardzo silna ekipa wicemistrzów Polski przegrywa w Lesznie tak wysoko, to rodzi się pytanie: Czy w ekstralidze jest zespół, który może zatrzymać leszczynian? Na razie takiego nie widać, Byki są poza zasięgiem rywali. Do końca sezonu jednak jeszcze wiele spotkań.
Unibax Toruń: 27
1. Adrian Miedziński - 0 (1,0,0,-), 2. Chris Holder - 8 (0,1,2,3,0,2), 3. Ryan Sullivan - 5+1 (2,t,2,0,1*), 4. Hans Andersen - 3+1 (1,1,1*,0), 5. Wiesław Jaguś - 3 (0,2,d,1,0), 6. Darcy Ward - 7 (2,1,0,1,2,1), 7. Emil Pulczyński - 0 (0,0)
Unia Leszno: 63
9. Jarosław Hampel - 14+1 (3,3,3,2*,3), 10. Troy Batcholer - 7+2 (2*,1,0,1*,3), 11. Janusz Kołodziej - 10+2 (d,2*,3,3,2*), 12. Damian Baliński - 11+1 (3,3,2*,3), 13. Leigh Adams - 11 (3,3,3,2,0), 14. Jurica Pavlic - 9+2 (3,2*,2*,1,1), 15. Sławomir Musielak - 1 (1)
Najbliższe wydarzenia
Wideo
|
05.11.2025
![]() Sport/Futsal | |
|
|
26.10.2025
Start XIX Międzynarodowego Kościańskiego Półmaratonu im. dra Henryka Florkowskiego Sport/Biegi |
|
|
22.10.2025
Z głową w chmurach. Niezwykłe życie Adeli Dankowskiej cz. 2 Sport/Lotnicze |
|
|
07.10.2025
Z głową w chmurach. Niezwykłe życie Adeli Dankowskiej cz. 1 Sport/Lotnicze |


Komentarze
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
120 zł
BMW 123, Wilkowice
431 850 zł
sprzedaż, Trzebania
579 134 zł
sprzedaż, Leszno
549 000 zł
sprzedaż, Leszno