Żużlowcy z Rawicza do Łodzi jechali pełni nadziei, bo rzeczywiście ich ostatnie wygrane uprawniały do optymizmu. Orzeł okazał się jednak ekipą nie do przejścia. Niedźwiadki odbiły się od głównych faworytów do awansu do I ligi, jak od muru. Po remisowym rozstrzygnięciu w pierwszym wyścigu, później inicjatywę przejęli gości. Wygrywali bieg za biegiem i już po pięciu prowadzili 22:8. Żużlowcy Kolejarza byli wolni i nie wyciągali właściwych wniosków z kolejnych biegowych porażek. Jeździli równo, ale niestety równo słabo. Nawet błyskotliwi do tej pory Sebastian Alden, Wiktor Gołubowskij czy Eric Andersson nie potrafili wygrywać wyścigów. Po dziesiątym można już było mówić o pogromie. Niedźwiadki bez biegowego zwycięstwa na koncie przegrywały 16:44. Podopieczni trenera Henryka Jaska, gdyby mogli, to już w tym momencie najchętniej spakowaliby sprzęt i wrócili do domu. Niestety, trzeba było odjechać kolejnych pięć wyścigów. Tak, jak w poprzednich ograniczyli się w nich do statystowania. W ostatnim udało im się zremisować, ale był to zaledwie drugi remis w meczu przy trzynastu porażkach. Wynik pojedynku 65:25 mówi sam za siebie. Żużlowcy Kolejarza powinni jak najszybciej zapomnieć o spotkaniu w Łodzi i przygotowywać się do kolejnych. O tym, że potrafią wygrywać, przekonali w tym sezonie już nie raz.

Kolejarz Rawicz 25
1. Sebastian Alden - 8+1 (2,1,2,2,1*), 2. Robin Toernqvist - 2+1 (1*,0,t,1), 3. Marcin Nowaczyk - 0 (0,0,u,0,0), 4. Wiktor Gołubowskij - 8 (2,2,1,1,2), 5. Eric Andersson - 6 (1,1,2,0,2), 6. Tobiasz Musielak - 1 (1,0,0,t,-), 7. Maciej Fajfer - 0 (0,0)

Orzeł Łódź 65
9. Łukasz Jankowski - 12 (3,3,3,3,0), 10. Freddie Eriksson - 6+3 (0,2*,2*,2*), 11. Jacek Rempała - 15 (3,3,3,3,3), 12. Stanisław Burza - 6+2 (1,2*,1,2*), 13. Piotr Dym - 14+1 (2*,3,3,3,3), 14. Mateusz Kowalczyk - 7+1 (2*,3,1,1), 15. Kirił Cukanow - 5 (3,1,1)