Żużel: Wiadomości
Świetny powrót Hampela, Crump znowu najlepszy
Czy to już czas na zmianę pokoleniową w światowym żużlu? Bardzo wielu kibiców pojawiło się w sobotni wieczór na stadionie Smoczyka, by uzyskać odpowiedź na to pytanie. Jest ono uzasadnione jak nigdy. Dawno już w Grand Prix nie było tak dużego dopływu świeżej krwi. Młodzian Emil Sajfutdinow walcząc w poprzednim sezonie bez respektu z doświadczonymi mistrzami wskazał innym „młodym wilczkom”, jako choćby tegorocznym debiutantom: Chrisowi Holderowi i Taiowi Woffindenowi drogę i rozpalił w nich nadzieję, że można. 20-letni zawodnik z Saławatu w Republice Baszkirii, to jednak zjawisko zupełnie wyjątkowe, co w sobotni wieczór w Lesznie po raz kolejny potwierdził.
Dla tysięcy kibiców z biało – czerwonymi rekwizytami najważniejsza była dyspozycja polskich żużlowców. Na liście startowej, nie licząc rezerwowych Damiana Balińskiego i Macieja Janowskiego było ich czterech. Broniący tytuły wicemistrza świata Tomasz Gollob, Norweg z polskim paszportem, Rune Holta i dwójka zawodników Unii Leszno: wracający do rywalizacji w cyklu Jarek Hampel oraz debiutujący w stawce najlepszych żużlowców świata, startujący z „dziką kartą” Janusz Kołodziej.
Polacy rozpoczęli obiecująco. Już w pierwszej gonitwie tegorocznego Grand Prix bardzo mocno swój powrót do elity zaakcentował Jarek Hampel. Zainkasował 3 punkty w starciu z bardzo dobrze dysponowany tego dnia Chrisem Harrisem, szybkim Kennethem Bjerre i nieco zagubionym Gregiem Hancockiem.
W drugim wyścigu pod taśmą stanęło dwóch Polaków. W roli głównej wystąpił jednak Nicki Pedersen. Próbował go gonić Janusz Kołodziej, ale tuż przed metą zaliczył defekt motocykla, co z kolei wykorzystał Rune Holta i to on zameldował się za plecami Duńczyka. Żużlowiec Unii Leszno musiał się zadowolić tylko punktem.
Tomasz Gollob po swoim pierwszym występie miał na koncie 2 oczka. Nie był w stanie dogonić niesamowicie szybkiego Emila Sajfutdinowa, który dopingowany był przez sporą grupę rosyjskich kibiców. Ci przyjechali aż wschodniego krańca Azji i wywiesili na stadionie Smoczyka transparent z napisem „Emil, Vladyvostok s toboj”. Mając takie wsparcie, młody Rosjanin nie mógł zawieść.
Gollob przed szansą na kolejne punkty stanął już w szóstym wyścigu, ale jego jazda była jedynie tłem dla wyczynów Jarka Hampela, Janusza Kołodzieja i debiutanta Chrisa Holdera. Zwycięsko z trzymającego w napięciu pojedynku tej trójki wyszedł Kołodziej, drugi był Australijczyk, a trzeci Hampel, Gollob zamknął stawkę.
W wyścigu ósmym triumfował Holta i to on po dwóch seriach był najlepszym z Polaków. Z 5 punktami na koncie, wespół z Chrisem Harrisem czaili się tuż za plecami niepokonanego Jasona Crumpa.
Kolejne gonitwy z udziałem biało – czerwonych także dostarczały sporo emocji. Doskonale radził sobie Kołodziej, który wygrał swój bieg w trzeciej serii startów. Później minął linię mety za Fredrikiem Lindgrenem, ale przed atakującym go zaciekle Crumpem, a w ostatnim wyścigu fazy zasadniczej dorzucił punkt i z dziesięcioma na koncie mógł być pewny awansu do półfinału.
Jarek Hampel w pierwszej części zawodów nienajlepiej wychodził spod taśmy, ale na dystansie walczył z wielką determinacją. Tak było między innymi w dziesiątym wyścigu, gdy z czwartej pozycji przedarł się na drugą. W czternastym biegu dość nieoczekiwanie przegrał z 39-letnim debiutantem Magnusem Zetterstroemem, ale z dwóch ostatnich swoich potyczek wychodził zwycięsko i z jedenastoma punktami w dorobku wygrał rundę zasadnicza.
Gorszy dzień miał Gollob. Wicemistrz świata sprawiał wrażenie wolniejszego od rywali. Sześć oczek po dwudziestu biegach, to zdecydowanie za mało, by wskoczyć do najlepszej „ósemki”. Ze znalezieniem się w niej problemów nie miał za to Rune Holta, dziewięć punktów dało mu pewny awans.
W pierwszym półfinale doszło do bratobójczego pojedynku. Los sprawił, że pod taśmą ustawiło się aż trzech Polaków. Najlepiej wystartowali żużlowcy Unii Leszno i choć Grand Prix, to zawody indywidualne, to Jarek Hampel i Janusz Kołodziej pojechali parą. Rzadki, to widok w rywalizacji szesnastu wielkich indywidualistów. Gdy w bramie parkingu klepnięciem swoich zawodników powitał trener Roman Jankowski można się było poczuć, jak no pojedynku ligowym. Zawodnicy Unii mieli powody do radości, dla Rune Holty i Chrisa Harrisa turniej się zakończył.
Z drugiego półfinału do najważniejszego wyścigu wieczoru awansowali Jason Crump i Emila Sajfutdinow. Duńczycy, Nicki Pedersen i Kenneth Bjerre mogli pakować sprzęt.
Przed wielkim finałem było jasne, że na podium stanie Polak i to żużlowiec leszczyńskiej Unii. Optymistyczny wariant mówił, że może ich tam być dwóch. Niestety, tuż przed wejściem w drugi łuk Janusz Kołodziej pojechał zbyt ostro i podciął Emila Sajfutdinowa. Sędzia Krister Gardell nie miał wątpliwości, na stadionie mieli je tylko nieliczni. Wychowanek Unii Tarnów musiał zostać wykluczony finału.
W powtórce piorunującym startem popisał się Jason Crump. Australijczyk, jakby wiedział, że za chwilę na stadionie o piorunach oraz grzmotach w piosence Thunderstruck zaśpiewają jego rodacy z zespołu AC/CD i pomknął, jak błyskawica do mety. Po raz drugi z rzędu okazał się najlepszy w Grand Prix Europy w Lesznie. Za jego plecami, ku ogromnej radości polskich kibiców Jarek Hampel rozprawił się z Sajfutdinowem.
Cała trójka miała wielkie powody do satysfakcji. Crump po raz kolejny pokazał, że mimo tak wielu medali mistrzostw świata na koncie, on wciąż potrafi znaleźć motywacje, by walczyć o kolejne. Jarek Hampel wrócił do cyklu, tak jak zapowiadał, nie po to by statystować. Emil Sajfutdinow udowodnił kibicom i sobie, że ubiegłoroczne sukcesy, to nie był przypadek. Janusz Kołodziej pokazał natomiast, że jest już gotowy, by rywalizować z najlepszymi na świecie.
Klasyfikacja turnieju w Lesznie
1. Jason Crump (Australia) - 19 (3,3,3,1,0,3,6) + 1 miejsce
2. Jarosław Hampel (Polska) - 18 (3,1,2,2,3,3,4) + 2 miejsce
3. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 14 (3,1,1,3,2,2,2) +3 miejsce
4. Janusz Kołodziej (Polska) - 12 (1,3,3,2,1,2,w) + 4 miejsce
5. Kenneth Bjerre (Dania) - 10 (1,2,2,2,3,0)
6. Rune Holta (Polska) - 10 (2,3,1,1,2,1)
7. Nicki Pedersen (Dania) - 9 (3,2,0,0,3,1)
8. Chris Harris (Wielka Brytania) - 8 (2,3,0,0,3,0)
9. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 8 (1,1,3,3,0)
10. Hans Andersen (Dania) - 8 (0,2,2,3,1)
11. Chris Holder (Australia) - 8 (2,2,0,2,2)
12. Tomasz Gollob (Polska) - 6 (2,0,2,1,1)
13. Andreas Jonsson (Szwecja) - 5 (d,1,1,1,2)
14. Greg Hancock (USA) - 4 (0,0,3,0,1)
15. Magnus Zetterstroem (Szwecja) - 4 (1,0,0,3,0)
16. Tai Woffinden (Wielka Brytania) - 1 (0,0,1,0,0)
Komentarze
1 zł
Audi A5, Leszno
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
1 zł
Audi A5, Leszno
1 500 zł / m-c
wynajem, Leszno
400 zł / m-c
wynajem, Leszno
425 000 zł
sprzedaż, Leszno