Żużel: Wiadomości
Wydarli Myszom bonus
Starcia Unii i Falubazu, to od dziesięcioleci żużlowe klasyki. Święta wojna na torze elektryzująca tysiące kibiców w Lesznie i Zielonej Górze. Tym razem obok sportowych emocji było też sporo zamieszania, niewiele mającego ze sportem wspólnego. Mecz najpierw został odwołany w pierwszym terminie, później pojawiły się perypetie z ustaleniem nowej daty zawodów i wreszcie kłopoty Unii ze skompletowaniem składu. Byki miały się zjawić w grodzie Bachusa bez Adamsa i Pavlica, ale ostatecznie spotkanie na Wyspach, w którym mieli uczestniczyć zostało przełożone i Australijczyk z Chorwatem dotarli do Zielonej Góry.
W dniu zawodów prezes Falubazu Robert Dowhan zaapelował do leszczyńskich kibiców, by zapomnieli o ostatnich nieporozumieniach i przyjechali dopingować swoich żużlowców. Apel nie do końca przyniósł rezultaty. W Zielonej Górze pojawiła się tylko stupięćdziesięcioosobowa grupa najwierniejszych fanów, pozostali zrobili tak, jak deklarowali – zbojkotowali mecz.
Pojedynek na stadionie przy Wrocławskiej okazał się bardzo zacięty. Trudno się dziwić stawką było nie tylko zwycięstwo, ale również punkt bonusowy i drugie miejsce w tabeli przed fazą play-off. Gospodarze wyszli na prowadzenie po trzecim wyścigów, w którym 4 punkty zainkasowali Piotr Protasiewicz oraz Fredrik Lindgren. W dwóch pierwszych odsłonach notowano remisy, a biegowe zwycięstwa zapisywali na koncie Grzegorz Zengota i Rafał Dobrucki. Na pierwsze indywidualne zwycięstwo żużlowca Unia kibice czekali do czwartej gonitwy. To w niej jako pierwszy linię mety minął jarek Hampel, ale Jurica Pavlic nie potrafił sobie poradzić z Grzegorzami Walaskiem oraz Zengotą i zespoły podzieliły się punktami. Remis padł także w biegu piątym. Piotr Protasiewicz przyjechał przed Adamsem, Batchelorem i Lindgrenem.
Po kolejnym wyścigu gospodarze powiększyli przewagę do 4 punktów. Walasek z Zengotą 4:2 pokonali parę Kasprzak – Baliński. Falubaz prowadził 20:16.
Siódma potyczka miała dwie odsłony, w pierwszej na tor upadł Rafał Dobrucki. Leszczynianin po badaniach lekarskich pojawił się pod taśmą w powtórce i musiał uznać wyższość Jarka Hampela. Trzeci był Iversen, a ostatni linię mety minął Przemek Pawlicki, który zastąpił Pavlica. Remisowo zakończyła się też ósma odsłona meczu, w której 3 punkty zainkasował Zangota. Do tej pory pojedynek przebiegał według schematu dwa remisy, zwycięstwo gospodarzy i ta reguła została zachowana w dziewiątym biegu. Dobrucki – Iversen w stosunku 4:2 pokonali Kasprzaka i Balińskiego.
Byki wciąż nie mogły wygrać biegu, ale indywidualne zwycięstwa kompletował bohater finału DPŚ, Jarek Hampel. „Mały” okazał się najlepszy w dziesiątej gonitwie, a w kolejnej trener Czesław Czernicki posłał go do boju, jako rezerwę taktyczną i manewr się powiódł. Jarek mknął do mety z dużą przewagą, przez moment na czele towarzyszył mu Krzysztof Kasprzak, ale został wyprzedzony przez Walaska. Żużlowcy Unii dowieźli jednak 4 punkty i było to pierwsze zwycięstwo gości. Najwyraźniej leszczynianie znaleźli właściwe ustawienia motocykli, bo radzili sobie coraz lepiej, przede wszystkim zaczęli bardzo dobrze wychodzić spod taśmy. W dwunastej potyczce Przemek Pawlicki i Leigh Adams prowadzili przez chwilę podwójnie, ale junior Unii został minięty przez Protasiewicza, stawkę zamknął Patryk Dudek, który zastąpił wykluczonego za dotknięcie taśmy Zengotę. Unia odrobiła jednak kolejne dwa punkty i przegrywała już tylko 35:37.
Bieg trzynasty rozgrzał publiczność. Kapitalną walkę o 3 punkty stoczyli niepokonany do tej pory Hampel z Lindgrenem. Szwed bronił się umiejętnie i nie dał dobie wydrzeć zwycięstwa. Punkt do mety dowiózł zastępujący Balińskiego Pawlicki i wyścig przyniósł kolejny tego wieczoru remis.
Przed biegami nominowanymi Unia wciąż miała do odrobienia dwa punkty. Emocje sięgały zenitu. Po czternastej gonitwie nieco opadły. Kasprzak z Batchelorem podwójnie przegrali z Lindgrenem i Walaskiem. Falubaz zapewnił sobie w tym momencie zwycięstwo w meczu, gra toczyła się jednak nadal o punkt bonusowy. Unia mogła go zdobyć – warunek wygrana 5:1 w ostatniej potyczce wieczoru. No i stało się – Hampel z Adamsem zrobili swoje. Przegrywając z Falubazem 44:46 leszczynianie zainkasowali bonus, który może decydować o drugim miejscu w tabeli przed play-offami.
Falubaz Zielona Góra 46
9. Rafał Dobrucki (3,2,3,0,d) 8, 10. Niels Kristian Iversen (0,1*,1,0) 2+1, 11. Piotr Protasiewicz (3,3,2,2,1) 11, 12. Fredrik Lindgren (1,0,1*,3,3) 8+1, 13. Grzegorz Walasek (2,3,0,2,2*) 9+1, 14. Grzegorz Zengota (3,1*,1,3,t) 8+1, 15. Patryk Dudek (0,0) 0
Unia Leszno 44
1. Leigh Adams (1*,2,1*,3,2*) 9+3, 2. Troy Batchelor (2,1*,2,-,0) 5+1, 3. Krzysztof Kasprzak (2,2,2,1,1) 8, 4. Damian Baliński (0,0,0,-) 0, 5. Jarosław Hampel (3,3,3,3,2,3) 17, 6. Jurica Pavlic (1*,0,-,0,-) 1+1, 7. Przemysław Pawlicki (2,0,1,1*) 4+1
(mah)
Komentarze
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel
425 000 zł
sprzedaż, Leszno
669 541 zł
sprzedaż, Poznań