Żużel: Wiadomości
Australia i Szwecja w finale
16.07.2009
Z dzisiejszego turnieju barażowego do finału Drużynowego Pucharu Świata awansowała reprezentacja Australii, która na stadionie Smoczyka zajęła I miejsce i druga w tych zmaganiach Szwecja. Przypmnijmy, że w finale czekają już Polska i Rosja.
Brak biało-czerwonych w tej rywalizacji sprawił, że trybuny stadionu Smoczyka świeciły pustkami.
Faworytem barażu zdecydowanie była reprezentacja Australii i to właśnie żużlowcy z drugiej półkuli, mając po pierwszej serii startów 13 punktów nadawli ton temu turniejowi.
Jeszcze ciekawiej było po dzieięciu rozegranych wyścigach, bo po pierwsze żużlowcy z kraju kangurów odjechali rywalom na 24 punkty, a pozostali walczący o awans mieli na swoich kontach równo po 12 punktów.
Pierwszego turniejowego jokera rzucili do boju Anglicy w 11 biegu. Richardson udźwignął ciężar i dowióz do mety szóstkę. Walki na torze nie brakowało. Zacięte pojedynki toczyły się zarówno o zwycięstwo biegowe jak i o pozostałe miejsca. Przecież w tego typu rozgrywkach, w końcowym rozrachunku liczy się każdy zdobyty punkt.
Kolejny joker, tym razem w ekipie Duńczyków pojawił się w 16 gonitwie i też dał przysłowiowego maksa.
Zaskakujące wydarzenia miały miejsce po 22 biegu, kiedy to okazało się, że zawodnicy do niego ruszyli z niewłaściwych pól startowych. Po sporym zamieszaniu, bo przecież węgierski sędzia Istvan Darago dał wszystkim zawodnikom minąć linię mety bieg powtórzono.
Baraż trzymał w napięciu praktycznie do końca, bo bój toczył się o drugie premiowne awansem do finału miejsce. Trzeba przyznać, że stalowe nerwy ma trener szwedzkiej reprezentacji, który z jokera korzysta dopiero w 23 starciu. Tu na wysokości zadania staje Andreas Jonsson i właśnie dzięki temu Szwedzi zbliżyli się do finału. Bieg później w wyściugu dla Australii o przysłowiową pietruszkę upada Adam Shields.
Ostatecznie baraż wygrywa Australia 51 pkt., drugie miejsce premiowane awansem zajmuje Szwecja 39, z walki w tegorocznym Drużynowym Pucharze Świata odpada Wielka Brytania 35 pkt. i obrońcy złotego medalu z ubiegłego roku Duńczycy, którzy w barażu zdobyli 34 pkt.
Faworytem barażu zdecydowanie była reprezentacja Australii i to właśnie żużlowcy z drugiej półkuli, mając po pierwszej serii startów 13 punktów nadawli ton temu turniejowi.
Jeszcze ciekawiej było po dzieięciu rozegranych wyścigach, bo po pierwsze żużlowcy z kraju kangurów odjechali rywalom na 24 punkty, a pozostali walczący o awans mieli na swoich kontach równo po 12 punktów.
Pierwszego turniejowego jokera rzucili do boju Anglicy w 11 biegu. Richardson udźwignął ciężar i dowióz do mety szóstkę. Walki na torze nie brakowało. Zacięte pojedynki toczyły się zarówno o zwycięstwo biegowe jak i o pozostałe miejsca. Przecież w tego typu rozgrywkach, w końcowym rozrachunku liczy się każdy zdobyty punkt.
Kolejny joker, tym razem w ekipie Duńczyków pojawił się w 16 gonitwie i też dał przysłowiowego maksa.
Zaskakujące wydarzenia miały miejsce po 22 biegu, kiedy to okazało się, że zawodnicy do niego ruszyli z niewłaściwych pól startowych. Po sporym zamieszaniu, bo przecież węgierski sędzia Istvan Darago dał wszystkim zawodnikom minąć linię mety bieg powtórzono.
Baraż trzymał w napięciu praktycznie do końca, bo bój toczył się o drugie premiowne awansem do finału miejsce. Trzeba przyznać, że stalowe nerwy ma trener szwedzkiej reprezentacji, który z jokera korzysta dopiero w 23 starciu. Tu na wysokości zadania staje Andreas Jonsson i właśnie dzięki temu Szwedzi zbliżyli się do finału. Bieg później w wyściugu dla Australii o przysłowiową pietruszkę upada Adam Shields.
Ostatecznie baraż wygrywa Australia 51 pkt., drugie miejsce premiowane awansem zajmuje Szwecja 39, z walki w tegorocznym Drużynowym Pucharze Świata odpada Wielka Brytania 35 pkt. i obrońcy złotego medalu z ubiegłego roku Duńczycy, którzy w barażu zdobyli 34 pkt.
Komentarze
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel
1 500 zł / m-c
wynajem, Leszno
120 zł
BMW 123, Wilkowice
300 zł
inna inny, Wschowa
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno