Żużel: Wiadomości
Coś drgnęło, bonus zostaje w Lesznie
Żużlowcy znad morza rozochoceni wygraną w Gdańsku 49:41 przed rewanżem byli w bardzo bojowych nastrojach. Zapowiadali walkę o punkt bonusowy, a nawet zwycięstwo.
W leszczyńskim obozie po porażce we Wrocławiu nastroje nie były najlepsze. Unia przestała być faworytem w kolejnych meczach, bo dotychczasowe wyniki zweryfikowały potencjał dużyny. Trener Czesław Czernicki znowu zrobił roszadę w składzie. Tym razem zabrakło Juricy Pavlica. Chorwat zawiódł we Wrocławiu, a trenera nie przekonał jego kapitalny wytęp w ćwierćfinale eliminacji do Grand Prix. Jurica przyjechał jednak do Leszna i w parkingu cały czas wspierał swoich kolegów.
Pierwszy wyścig wieczoru zapowiadał się ciekawie, bo rywalem Przemka Pawlickiego i Sławka Musielaka był kapitalnie jeżdżący w tym sezonie młody Słowak, Martin Vaculik. To w dużej mierze właśnie on stał się ojcem zwycięstwa Wybrzeża w Gdańsku. W Lesznie Vaculik musiał uznać wyższość Musielaka. Gonił go wprawdzie przez dwa okrążenia, ale ostatecznie nie znalazł sposobu na juniora Unii. Dopiero trzeci do mety dotarł Przemek Pawlicki, który „zakopał się” na pierwszym łuku i stracił dystans do Słowaka. Czwarty w tym wyścigu był Damian Sperz i Unia prowadziła 4:2.
W kolejnej potyczce po stracie przeszkodzili sobie Krzysztof Kasprzak i Damian Baliński. Wykorzystał to Kenneth Bjerre i z dużą przewagą mknął po 3 punkty. Kasprzak poradził sobie z Renatem Gafurovem, Balińskiemu już się to nie udało i w meczu był remis 6:6.
Następna gonitwa zakończyła się podziałem punktów, ale leszczyńska publiczność nagrodziła brawami zwycięzcę Leigh Adamsa i atakującego go przez cztery okrążenia wychowanka Unii Leszno, Adama Skórnickiego. „Skóra” tego dnia miał wielką ochotę o walki.
Byki ponownie na prowadzenie wyszły po czwartym wyścigu, w którym Jarek Hampel i Sławek Musielak dowieźli do mety 4 punkty. Później był remis, a kolejne biegowe zwycięstwo zapisał na koncie bardzo szybki Bjerre. W szóstym wyścigu goście doprowadzili do remisu 18:18. Adam Skórnicki po pięknej walce zameldował się na mecie przed Hampelem, a trzeci zawodnik Grand Prix Wielkiej Brytanii, Hans Andersen był lepszy od Przemka Pawlickiego.
Przełom nastąpił w siódmej gonitwie. Kasprzak i Baliński przypomnieli kibicom, że dwa sezony temu na stadionie Smoczyka zwykle przywozili do mety 5 punktów. Tak było i tym razem. Magnus Zetterstroem i Martin Vaculik tylko statystowali. Wybrzeże za sprawą kapitalnego Bjerre i Gafurova wygrało wprawdzie jeszcze ósmą gonitwę w stosunku 4:2, ale jak się okazało, była to ostatnia wygrana ekipy znad morza tego dnia.
W biegu dziewiątym w taśmę wjechał Skórnicki, a w powtórce kolejne podwójne zwycięstwo zaliczyli Kasprzak z Balińskim. Trener gości Robert Sawina w dziewiątej odsłonie posłał do boju Kennetha Bjerre jako rezerwę taktyczną, ale Duńczyk po raz pierwszy był zmuszony obejrzeć plecy rywala. Były to nie byle jakie plecy, bo samego Leigh Adamsa, który udowodnił, że nawet jeśli w Grand Prix mu się nie wiedzie, to przed leszczyńską publicznością daje z siebie wszystko. Unia prowadziła w tym momencie już 34:26, a więc ośmiopunktowa strata z pierwszego meczu została odrobiona.
Dwie kolejne potyczki kończyły się remisami, a w dwunastej znowu wspaniały bój na torze stoczyli Bjerre i Adams. Górą po raz drugi z rzędu był Australijczyk. W trzynastej odsłonie Kasprzak i Shields powiększyli przewagę Unii do 10 punktów. Na telebimie pokazał się wynik 44:34. Było jasne, że gospodarze tego meczu nie przegrają, ale sprawa punktu bonusowego wciąż pozostawała otwarta.
W pierwszym z biegów nominowanych Hampel z Balińskim dorzucili kolejne 4 punkty do dorobku leszczynian. Ostatni wyścig wieczoru zakończył się zwycięstwem Duńczyka Bjerre, za jego plecami znaleźli się Adams, Kasprzak i Skórnicki. Podział punktów na koniec i pewna wygrana Byków 51:39. Podopieczni trenera Czesława Czernickiego nie zawiedli. W następną niedzielę czeka ich bardzo trudne zadanie, na stadion Smoczyka przyjedzie lider tabeli i aktualny mistrz Polski Unibax Toruń. Leszczyńskie trybuny z pewnością znowu się zapełnią do ostatniego miejsca, bo na mecz z Wybrzeżem przyszli tylko ci najwierniejsi kibice. Trudno się jednak dziwić, frekwencja była proporcjonalna do dotychczasowej formy Byków, czyli słaba.
Unia Leszno 51
Krzysztof Kasprzak (2,3,3,3,1*) 12+1, Damian Baliński (0,2*,2*,0,1) 5+2, Leigh Adams (3,2,3,3,2) 13, Adam Shields (d,1*,1,1) 3+1, Jarosław Hampel (3,2,2,3,3) 13, Sławomir Musielak (3,1,-,0,-) 4, Przemysław Pawlicki (1,0,0) 1
Wybrzeże Gdańsk 39
Kenneth Bjerre (3,3,3,2,2,3) 16, Renat Gafurov (1,0,1,-) 2, Hans Andersen (1,1,1,2,2) 7, Adam Skórnicki (2,3,t,1*,2,0) 8+1, Magnus Zetterstroem (2,0,-,0,-) 2, Martin Vaculik (2,0,1,0,1*,0) 4+1, Damian Sperz (0,0) 0
W innych ekstraligowych pojedynkach:
Unibax Toruń - Atlas Wrocław 54:36
Falubaz Zielona Góra - Polonia Bydgoszcz 54:36
foto: Klaudia Dymek |
Komentarze
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel
400 zł / m-c
wynajem, Leszno
2 000 zł / m-c
wynajem, Święciechowa
7 200 zł
Peugeot 307, Gostyń
1 zł
Audi A5, Leszno
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna