Żużel: Wiadomości
Niedźwiadki wreszcie zwycięskie
Dla rywala rawickich żużlowców był to dopiero pierwszy ligowy pojedynek. Przed tygodniem zespół z Podkarpacia musiał pauzować, bo z rozgrywek wcześniej wycofała się Kaskada Równe. Forma żużlowców z Krosna była więc wielką niewiadomo, choć na papierze zespół wyglądał na bardzo mocny.
Wyjazd do Rawicza wiązał się dla zawodników Krośnieńskiego Stowarzyszenia Motorowego z przykrym doświadczeniem. W nocy z niedzieli na poniedziałek, ktoś okradł budynek klubowy w Krośnie. Na szczęście nie przeszkodziło to żużlowcom w dotarciu na stadion im. Floriana Kapały.
Już pierwsze wyścigi pokazały, że mecz w Rawiczu będzie bardzo zacięty. Gospodarzom po wpadce przed tygodniem w Pile wyjątkowo zależało na zwycięstwie. Goście nie ukrywali, że sezon chcą rozpocząć od zwycięstwa.
O tym, że nikt w tym spotkaniu nie zamierza odpuszczać kibice przekonali się w wyścigu juniorskim. Najpierw groźnie wyglądający upadek zaliczyła rawicka para: Emil Idziorek i Erik Pudel. Ten pierwszy został wykluczony, a w powtórce na torze leżał też zawodnik z Krosna Michael Hadek. Ostatecznie do mety dotarło tylko dwóch żużlowców i w meczu 3:2 prowadzili goście.
W drugim starcie znowu było sporo zamieszania. Najpierw wykluczonego za dotknięcie taśmy Maksa Gregorica zastąpił Idziorek. W powtórce junior Kolejarza ponownie zaliczył upadek, tym razem tuż przed metą i to jadąc na prowadzeniu. Bieg 4:2 wygrał KSM, a zwycięzca Roman Chromik mknął tak szybko, że ustanowił nowy rekord rawickiego toru, w tym momencie wynosił on 61,36 s.
Gospodarze na pierwsze prowadzenie w meczu (13:10) wyszli po czwartej gonitwie wygranej podwójnie przez parę: Idziorek Sebastian Alden. Tym razem pechowy do tej pory junior zaprezentował się wyśmienicie, gdyż odebrał Chromikowi rekord toru. Przejechał cztery kółka w czasie 61,17 s.
Po szóstym biegu Kolejarz prowadził 20:15, a wyścig siódmy obfitował w wydarzenia chyba nie do końca zrozumiałe dla kibiców na stadionie. Goście wygrali 5:1, a pomógł im w tym arbiter, który nie dopatrzył się przewinienia w brutalnym ataku Jana Jarosa na Maksa Gregorica. Słoweniec upadł tak niefortunnie, że nie był już zdolny do jazdy. To zresztą nie jedyny upadek w tym biegu. Wywrotkę na prowadzeniu zaliczył też Wiktor Gołubowskij, który jednak zdołał dojechać do mety po 1 punkt. W tym momencie „Niedźwiadki” prowadziły tylko 21:20.
W wyścigu dziewiątym krośnianie za sprawą wychowanka leszczyńskiej Unii, Tomasza Łukaszewicza i Kennetha Hansena zainkasowali kolejny komplet punktów i objęli jednopunktowe prowadzenie, 27:26. Bieg zostanie też zapamiętany z uwagi na kolejną niezrozumiałą decyzję sędziego zawodów. Wykluczył Gołubowskiego, mimo że upadek zaliczył jego klubowy kolega. Piotr Dziatkowiak.
Prowadzenie „Niedźwiadki” odzyskały w jedenastej odsłonie pojedynku za sprawą podwójnego zwycięstwa pary Gołubowskij i Alden.
Asem z rękawa trenera Henryka Jaska okazał się rezerwowy wychowanek Unii Leszno, Piotr Dziatkowiak. Jego biegowe zwycięstwa w trzynastej i czternastej gonitwie przypieczętowały triumf Kolejarza Rawicz. Mimo porażki w ostatnim wyścigu 1:5 gospodarze wygrali mecz 46:43.
Zawody trwały aż trzy godziny. Rawiccy kibice obejrzeli emocjonujące widowisko i aż osiem upadków.
Kolejarz Rawicz: 46
Maks Gregoricu (u), Wiktor Gołubowskij (2,1,w,2,1) 6, Marcin Nowaczyk (3,3,u,3,w) 9, Robert Mikołajczak (1,1,3,1) 6, Sebastian Alden (2,3,3,3,1) 12, Emil Idziorek (w,u,3,w,1,w) 4, Erik Pudel (2) 2, Piotr Dziatkowiak (1,3,3) 7
KSM Krosno: 43
Bartosz Kasprowiak (1,0) 1, Roman Chromik (3,0,2,1,2) 8, Kenneth Hansen (2,1,2,0) 5, Tomasz Łukaszewicz (0,2,3,0,2) 7, Jan Jaros (1,2,1,2,3) 9, Mateusz Kowalczyk (3,0,3,2,2) 10, Michael Hadek (w), Lenar Nigmatzianow (2,1,0) 3
(mah)
Komentarze
624 630 zł
sprzedaż, Leszno
1 500 zł / m-c
wynajem, Leszno
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel