Żużel: Wiadomości
Żużlowe pożegnanie w Edenie
23.11.2008
W rydzyńskiej restauracji Eden, grupa kibiców pożegnała miniony żużlowy sezon. Gośćmi honorowymi imprezy byli min. żużlowcy leszczyńskiej Unii Damian Baliński i Krzysztof Kasprzak.
Historycznie patrząc było to już czwarte takie spotkanie. Podobnie jak na poprzednich w Edenie pojawił się duży ekran, na którym oglądano mecze te nowsze i te nieco archiwalne. Największe zainteresowanie tym razem wzbudziły amatorskie nagrania z kolekcji Andrzeja Osieckiego pochodzące z początku lat dziewięćdziesiątych. Kręciła je właściwie żona, bo ja bardzo emocjonalnie podchodzę do meczu żużlowego tłumaczył jeden z chyba wierniejszych kibiców Byków.
Hitem okazały się ówczesne pojedynki leszczyńsko-zielonogórskie. W składzie Unii walczyli wówczas na torze min. Roman Jankowski, Zenon Kasprzak, Zbigniew Krakowski, Adam Łabędzki czy Dariusz Łowicki. Trenerem przeciwników był wówczas, nie kto inny jak obecny szkoleniowiec leszczyńskiej drużyny Czesław Czernicki.
Poczynania taty Zenona Kasprzaka na torze z zapartym tchem śledził syn Krzysztof Zawsze mówiłem, że tata jest dla mnie idolem, ale wtedy to był zupełnie inny żużel.Mam wrażenie, że jeździli wolniej stwierdził kontynuator rodzinnych tradycji.
Po raz czawarty do Edenu trafił Damian Baliński Nie opuściłem ani jednego spotkania, lubię takie żużlowe wspominki, można zobaczyć w akcji takich zawodników, o których nie wszyscy dziś pamiętają przyznał popularny Bally.
Następne żużlowe pożegnanie sezon dokładnie za rok.
Hitem okazały się ówczesne pojedynki leszczyńsko-zielonogórskie. W składzie Unii walczyli wówczas na torze min. Roman Jankowski, Zenon Kasprzak, Zbigniew Krakowski, Adam Łabędzki czy Dariusz Łowicki. Trenerem przeciwników był wówczas, nie kto inny jak obecny szkoleniowiec leszczyńskiej drużyny Czesław Czernicki.
Poczynania taty Zenona Kasprzaka na torze z zapartym tchem śledził syn Krzysztof Zawsze mówiłem, że tata jest dla mnie idolem, ale wtedy to był zupełnie inny żużel.Mam wrażenie, że jeździli wolniej stwierdził kontynuator rodzinnych tradycji.
Po raz czawarty do Edenu trafił Damian Baliński Nie opuściłem ani jednego spotkania, lubię takie żużlowe wspominki, można zobaczyć w akcji takich zawodników, o których nie wszyscy dziś pamiętają przyznał popularny Bally.
Następne żużlowe pożegnanie sezon dokładnie za rok.
Komentarze
1 200 zł / m-c
wynajem, Śmigiel
2 000 zł / m-c
wynajem, Święciechowa
425 000 zł
sprzedaż, Leszno