Żużel: Wiadomości
Grzegorz Zengota:
Mecz z Falubazem, jak każdy inny

(Fot. Rafał Paszek)
Uśmiechnięty, ale trudno się dziwić. Po tak okazałym zwycięstwie nad Polonią Bydgoszcz jest się z czego cieszyć. Wynik wręcz niesamowity.

Dokładnie. Każdy z nas pojechał bardzo dobrze i stąd taki rezultat. Po wygranej w takim stylu każdy by się chyba uśmiechał. Świetne uczucie. W ostatnim wyścigu nie pojechałem, bo trener podjął decyzję, że wystartują juniorzy, a my to oczywiście zaakceptowaliśmy bez zastrzeżeń.
Zwycięstwo wysokie i bardzo pewne, ale chyba kibice nie mogli narzekać na brak emocji.„Do meczu w Zielonej Górze postaram się podejść jak do każdych innych zawodów. Bez większego napinania się.”
Wreszcie tor był inny, niż do tej pory. Mogło się wydawać, że jest trochę niebezpieczny, ale jak najbardziej nadawał się walki. Myślę, że to było widać z trybun. Wygraliśmy, była walka, więc czego chcieć więcej?
A jak będzie w niedzielę w Zielonej Górze? Wracasz na tor, na którym się wychowałeś.
Szczerze powiem, że jeszcze o tym nie myślałem. Przede mną zawody w Anglii i Szwecji, do domu wrócę dopiero około czwartku i pewnie dopiero wtedy zacznę myśleć o meczu w Zielonej Górze. Postaram się podejść jak do każdych innych zawodów. Bez większego napinania się.
Rozmawiał Michał Konieczny