O ile przed dwoma tygodniami w odniesieniu zwycięstwa w Poznaniu pomógł Unii pech kontuzjowanego reprezentanta gospodarzy Marcela Kajzera, to w Lesznie juniorzy z Leszna wygrali bezdyskusyjnie. W całych zawodach zgromadzili aż 40 punktów, o 13 więcej od drugiego KM Ostrów. Na trzecim stopniu podium leszczyńskich zawodów z 24 punktami stanęli młodzi żużlowcy PSŻ Poznań, po raz kolejny wspomagani przez rawiczanina Marcela Kajzera. W stawce zupełnie nie liczyli się torunianie. Zespół, który od lat słynął ze szkolenia młodych żużlowców, w tym sezonie nie może się pochwalić klasowym, krajowym juniorem. Ekipa Unibaxu zgromadziła zaledwie 5 punktów, z czego cztery dowiózł do mety Australijczyk z polskim paszportem, Robert Księżak.

Kluczem do zwycięstwa juniorów Unii Leszno była bardzo dobra,  równa jazda całego czteroosobowego zespołu. Po raz kolejny najlepiej zaprezentował się ten najmłodszy, podbijający serca kibiców w Lesznie Przemek Pawlicki. Zdobył 11 (3,3,2,3) punktów i tylko raz nie dojechał do mety jako pierwszy. W dwunastej gonitwie musiał uznać wyższość bardziej doświadczonego ostrowianina Adriana Gomólskiego. Pozostali leszczynianie także wypadli bardzo przekonująco, Adam Kajoch zainkasował 10 (2,3,2,3) punktów, takim samym dorobkiem mógł się pochwalić Robert Kasprzak (3,3,2,2), a Sławek Musielak dowiózł do mety 9 (2,2,3,2) oczek. Dobry występ tego ostatniego cieszy szczególnie. Przypomnijmy, że wypożyczony do Startu Gniezno wychowanek Unii poniósł ostatni dotkliwe straty. W pożarze busa wiozącego sprzęt żużlowców z Gniezna na mecz na Ukrainie spłonęły motocykle, kewlary i narzędzia Sławka.

Juniorzy z Leszna wygrywając na swoim torze w drugiej rundzie MDMP umocnili się na pozycji lidera w swojej grupie. Do finału rozgrywek awansują zwycięzcy poszczególnych grup i najlepsza ekipa z drugiego miejsca.(mah/fot.arch)