Żużel: Wiadomości
Krok do złota ?
O stawce tego pojedynku wiedzieli chyba wszyscy, stąd nikogo nie dziwił nadkomplet widzów na stadionie i wyśmienita oprawa.
Sam pojedynek rozpoczął się nie po myśli Byków. W pierwszym biegu upada Adam Kajoch, na niego jeszcze wjechał Karol Ząbik, a powtórkę, bez wykluczonego młodzieżowca Unii 5:1 wygrywają goście.
W czwartym wyścigu zdarzyło się coś, czego chyba na Smoczyku nie wdzieliśmy - Adams zostaje wykluczony za dotknięcie taśmy, przegrywamy to starcie ponownie 5:1 i goście z Torunia mają już 6 punktów przewagi.
Unia na prowadzenie wychodzi po maksymalnym zwycięstwie 5:1 pary Krzysztof Kasprzak Damian Baliński w siódmym biegu. Później mieliśmy jeszcze 4 biegi zakończone podziałem punktów, jedno zwycięstwo Torunia i 3 triumfy Unii.
Kapitalnie pojechał Damian Baliński zwłaszcza w ostatniej odsłonie spotkania, kiedy to atakiem po zewnętrznej wyprzedził prowadzącego Sullivana dało to ostatecznie wygraną 49:41.
Wygrana cieszy, martwi ból ręki Jarka Hampela. -Tak naprawdę jechałem na 70 % swoich możliwości, ręka strasznie boli, bo odnowiła się kontuzja. Po tym meczu czuję jeszcze większy ból. Mój wynik jest średni, ale i tak kosztowało mnie to sporo bólu i wysiłku - stwierdził po meczu.
Zmartwiony sytuacją jest też lekarz opiekujący się żużlowcami Unii Leszno dr Tomasz Gryczka. -Jarek mógł jeździć tylko pod ścisłą kontrolą, należy go podziwiać, że odważył się pojechać. Musimy zastanowić się, co dalej - przyznał.
Punkty zdobywali dla gospodarzy: Baliński 13, Krzysztof Kasprzak 11, Adams 10, Hampel 8, Batchelor 4, i 3 Pavlic.
Dla gości: Jaguś 12, po 9 Ząbik i Sullivan po 5 Miedziński i Marcinkowski i 1 Zagar.
Rewanż za tydzień w Toruniu.(z)
Komentarze
425 000 zł
sprzedaż, Leszno
1 050 zł / m-c
wynajem, Śmigiel
598 000 zł
sprzedaż, Święciechowa
2 137 zł
Audi A4, Leszno
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno