Żużel: Wiadomości
Cieślak, Hampel, Janowski, Dudek
Wypowiedzi po półfinale DPŚ
Marek Cieślak (trener reprezentacji Polski):
Bardzo się cieszę, że wszyscy pojechali, jak jeden i zapracowali na awans. Tworzyliśmy zgraną paczkę, wszyscy sobie pomagali. To co było do zrealizowania, to osiągnęliśmy, a teraz myślimy o finale. Jedziemy do Pragi z nadziejami. Nie wiem, czy w finale pojedzie Tomek Gollob. W półfinale nie mógł wystartować, bo cierpi na bóle kręgosłupa. Wszystko zależy od tego, jak się będzie czuł. Jeśli mu przejdzie, to wystartuje. Jeżeli dalej będzie chory, to trzeba będzie podjąć decyzję.
Jarek Hampel (kapitan reprezentacji Polski):
Przy układzie sił, który był w półfinale, trudno było się spodziewać, że będziemy się bardziej męczyli. Na pewno zawody szły po naszej myśli. Od samego początku jechaliśmy dobrze i nie daliśmy szans rywalom. Wiemy jednak, że Praga będzie dużo trudniejsza. Musimy się naprawdę bardzo mocno przygotować. Po dzisiejszym zwycięstwie nie wolno nam myśleć, że wszystko jest cacy. Ubiegłoroczne rozstrzygnięcia pokazują dobitnie, że w finale nie ma słabych drużyn. Każdy może pojechać dobrze, musimy się zmobilizować. Mamy jednak bardzo fajny, ambitny zespół. Bardzo dobrze się dogadujemy. Atmosfera jest bezbłędna. To jest ważny czynnik, który pozwoli nam dobrze jechać w Pradze. Nie wiem jakiego toru się spodziewać. Na Markecie bywa różnie. Nie chciałbym tylko, żeby było bardzo twardo.
Patryk Dudek:
Myślę, że to były kapitalne zawody dla mnie. Nie będę narzekał na wynik, nawet mając w pamięci defekt na prowadzeniu. Gdyby nie on uzyskałbym „dwucyfrówkę”. Złośliwość rzeczy martwych. Mamy problemy w tym sezonie z silnikami. Nie wiem dlaczego, ale czasami wybuchają. Trzeba sobie jakoś radzić. Drugi motocykl po korektach też dobrze się spisywał. Cieszę się, że mogłem zadebiutować w takich zawodach. Decyzja zapadła w sobotę po południu, już po odwołaniu zawodów. Trudno powiedzieć, czy było to dla mnie zaskoczenie. Gdzieś od ubiegłego roku byłem brany pod uwagę przy ustalaniu kadry, wiec liczyłem się z tym, że jeśli ktoś wypadnie, to mogę zająć jego miejsce. Akurat wypadło, że zastąpię Tomka Golloba.
Maciej Janowski:
Nie jest łatwo, ale skupiam się tak samo mocno, jak na lidze. Cieszę się ze swojego występu i z faktu, że mogłem pomóc drużynie w drodze do finału.
Wypowiedzi zebrał: Michał Konieczny