Łukasz Kwiatkowski (BC Obra Kościan):
Spadliśmy do trzeciej ligi. Tyle można powiedzieć po tym spotkaniu. Z taką grą jaką zaprezentowaliśmy nie zasługujemy na to, żeby wygrywać takie spotkania jak to w sobotę. Mieliśmy sporą przewagę, ale popełnialiśmy frajerskie błędy. Chyba po prostu nie zasługujemy na drugą ligę. Nie wiem czy to jest kwestia młodzieńczego braku doświadczenia. Mieliśmy w końcówce piłkę, idę na pick and rolla, a kolega rzuca w tym momencie z dziewiątego metra. Takich błędów się w tej klasie rozgrywkowej nie robi. Jestem zdenerwowany, ale to była po prostu paranoja. Wpływ na przebieg tego meczu z pewnością miał też fakt, że leszczynianie mieli szerszy skład i wartościowych zmienników. U nas zawodnicy, którzy wchodzili z ławki nie byli pomocni.

Patryk Józefowicz (menedżer Jamalex Polonii):
Zrobiliśmy coś, co wydawało się niemożliwe. W czwartej kwarcie prowadzenie Obry sięgało prawie 17 punktów. Doprowadzić do wyrównania i wygrać w dogrywce to w tej sytuacji coś niesamowitego. Wpływ na ten mecz z pewnością miał fakt, że mieliśmy więcej sił w końcowych minutach. Zawodnicy, którzy wchodzili u nas z ławki rezerwowych byli wartościowymi zmiennikami.

Leszek Przygocki (BC Obra Kościan):
No niestety mecz przegrany. Przez większą część spotkania wygrywaliśmy. W końcówce Polonia nas doszła i był remis. Dogrywka pokazała, że nie mamy już siły. Nasi rezerwowi nie dawali na parkiecie tego co powinni. Do tego trzeba pamiętać, że kilku zawodników odeszło od nas w czasie rozgrywek. To automatycznie zmniejszyło nasze możliwości. Gramy tak jak pozwalają nam siły. Dziś Polonia przykręciła śrubę w końcówce i obnażyła nasze mankamenty.