Żużel: Wiadomości
Gorzowianie nie odpuszczą w Lesznie
Świderski: Unia mocniejsza niż na początku sezonu
(Fot. Rafał Paszek)
Dla Stali Gorzów niedzielny mecz w Lesznie nie będzie miał kluczowego znaczenia w kontekście miejsca w tabeli. Podopieczni Piotra Palucha najprawdopodobniej zmierzą się w półfinale rozgrywek ze Spar Falubazem Zielona Góra. - Podchodzimy do tematu ostrożnie, bo ciągle nie można wykluczyć roszard w górnej części tabeli - mówi Piotr Świderski. - Nie skupiamy się jednak na tym, czy pojedziemy w półfinale z Falubazem czy Unią Leszno. Półfinał trzeba będzie wygrać, choć na pewno będzie ciężko. Do dnia dzisiejszego nie mamy żadnych wytycznych co do tego, który przeciwnik bardziej by nam pasował w play-off. Jedziemy o swoje.
Niedzielni rywale Byków zdają sobie sprawę z rosnącej formy leszczyńskiego zespołu. - Unia jest teraz znacznie mocniejsza niż w pierwszej części sezonu - uważa Piotr Świderski. - W pierwszych kolejkach nie jechali na miarę swojego potencjału. Sporo zmieniło się, kiedy stery objął Adam Skórnicki. Mamy teraz inny tor w Lesznie i inne podejście samych zawodników do jazdy. Wpływ na to mogło mieć ściągnięcie psychologa, który pracuje z drużyną. Pewne szczegóły zostały uporządkowane i Unia wygrywa teraz zarówno u siebie jak i na wyjeździe. Mecz w Zielonej Górze był świetny w wykonaniu Byków. Zapominamy o tym, że wysoko wygraliśmy z leszczynianami u siebie. To jest teraz zdecydowanie silniejsza drużyna.
Piotr Świderski po udanym początku sezonu zaliczył kryzys formy. Zawodnik Stali Gorzów chce znowu być pewnym punktem swojego zespołu. - Moja forma nie stoi na stałym poziomie, ale podobne problemy ma wielu zawodników. Dziś każdy mecz jest nowym wyzwaniem - uważa Świderski. - Trzeba trafić na dany tor nie tylko z własną dyspozycją, ale również z ustawieniami motocykli. Potrzebne jest idealne zgranie w kilku aspektach, żeby wynik był zadowalający.
Żużlowiec gorzowskiej Stali wygrał tegoroczny Memoriał Alfreda Smoczyka. Mimo to Świderski jest przekonany, że w niedzielę potrzebne będą inne ustawienia sprzętu niż te, które przyniosły mu sukces u progu sezonu. - Leszczyński tor sprzyja dobrym widowiskom. Zwykle jest tam wiele ścieżek i można ciekawie się ścigać. Wiem jednak, że w połowie sezonu doszło do zmiany nawierzchni. Nie sądzę, żebym miał jakiś atut dzięki dobremu występowi z początku sezonu. W Lesznie sprawdzają się już na pewno zupełnie inne ustawienia sprzętu i ścieżki. Myślę więc, że moja wiedza nie będzie pomocna dla kolegów z zespołu. Sam będę próbował jak najszybciej odnaleźć się na tej nawierzchni - dodaje.
Niedzielny mecz Fogo Unii ze Stala Gorzów rozpocznie się o godzinie 19.00.
Komentarze