Zdaniem Piotra Palucha niedzielny mecz na Stadionie Alfreda Smoczyka może nie być ostatnim tegorocznym starciem Fogo Unii ze Stalą. - Oba zespoły są praktycznie pewne jazdy w play-offach. W niedzielę będziemy jechali jednak nie tylko o prestiż, ale także o miejsce w tabeli - uważa trener Stali Gorzów. - Nie wiadomo jak zakończą się sprawy związane z Patrykiem Dudkiem. Może przecież dojść do odebrania punktów Falubazowi. Od tych rozstrzygnięć może zależeć to jak będą wyglądały półfinałowe pary. Jest możliwość, że w pierwszej rundzie play-off Stal zmierzy się z Fogo Unią. Dużo będzie zależało od zielonego stolika - dodaje.

Na początku sezonu Byki zostały rozbite na Stadionie Edwarda Jancarza w Gorzowie. - Unia jest teraz zdecydowanie lepszym zespołem niż wtedy - komentuje Piotr Paluch. - Jestem pełen podziwu i uznania dla leszczyńskich żużlowców. Widać, że stanowią ostatnio prawdziwą drużynę. Dobrze punktują Piotr Pawlicki, Kenneth Bjerre i Grzegorz Zengota. Na swoim torze mocny powinien być również Tobiasz Musielak. Zwyżkę formy prezentuje ostatnio także Pedersen. Myślę, że coś się u niego poprawiło w kwestiach sprzętowych.

Niedzielny mecz na Stadionie Alfreda Smoczyka rozpocznie się o godzinie 19.00. - Uważam, że faworytem tego spotkania jest Fogo Unia Leszno - mówi trener gorzowskiej Stali. - Byki są ostatnio w gazie, a ponadto jadą na swoim torze. Na pewno jednak jedziemy na niedzielny mecz z myślą o jego wygraniu. Spodziewam się, że kwestia zwycięstwa rozstrzygnie się w ostatnim wyścigu - dodaje.