Biegi
Wojciech Wenderski - Lider Gostyńskiej Ligi Biegowej
Taka pasja...
(Fot. Aldona Brycka-Jaskierska)
Zadowolony? Jaki czas tym razem?
Pięć kilometrów w 18 minut. Bardzo zadowolony, bo jestem tydzień po maratonie i nogi jeszcze nie do końca odpoczęły, ale udało się wygrać, w sumie z dobrym czasem.
Od jak dawna pan biega?
Będzie już z pięć lat, jak zacząłem trenować.
Przerodziło się to w prawdziwą pasję - ma pan już na koncie maratony...
Zacząłem od krótkich dystansów – czterech, pięciu kilometrów, a z czasem zacząłem biegać coraz dłużej, szybciej. Teraz w ciągu roku startuję w kilkunastu biegach na terenie całej Polski.
Z których jest pan najbardziej dumny?
Najbardziej jestem zadowolony z życiówki, którą udało mi się osiągnąć w ubiegłym tygodniu – 2.55 w maratonie we Wrocławiu. Z tych krótkich biegów tu w okolicy oczywiście też.
Biega pan codziennie?
Tak, trenuję codziennie. Dodatkowo jeszcze wykonuję ćwiczenia uzupełniające.
Ale nie biega pan wyczynowo, nie jest pan zrzeszony w żadnym klubie?
Nie, typowo amatorsko, taka pasja...
Rozmawiała Aldona Brycka–Jaskierska