Pierwszy raz, przed dożynkową zabawą, można się było nieźle spocić. Sołtys wsi Jarosław Pecolt zorganizował bieg przełajowy. Jak przyznaje, pomysł zrodził się spontanicznie. - Doszliśmy z moją dziewczyną do wniosku, że warto ruszyć mieszkańców wsi, gminy i powiatu oraz innych i zorganizować bieg kosowski, gdzie można powalczyć nad tężyzną fizyczną i nałogami - mówi sołtys Kosowa. - Trasa była wymagająca, bo stwierdziliśmy, że warto zrobić coś fest, żeby ludzie się zmęczyli, mile wspominali i wrócili do nas za rok - podkreśla sołtys.

Do biegi zgłosiło się 200 osób, na starcie stanęło 160 biegaczy - mieszkańcy wsi, ale i okolicznych miejscowości i powiatów, dzieci, młodzież, dorośli, doświadczeni biegacze i amatorzy, oraz chodziarze. Do pokonania był dystans 5 kilometrów leśnymi duktami. Zdaniem biegaczy trasa była trudna, ale urokliwa. Wielu po raz pierwszy miało okazję zobaczyć okolice Kosowa. Wśród mężczyzn zwyciężył Tomasz Musiał z Dąbcza, wśród kobiet Martyna Zielińska z Leszna. - Trasa ciężka, dużo podbiegów, zbiegów, ale imprezka bardzo fajna - twierdzi zwyciężczyni biegu. Na mecie każdy uczestnik otrzymywał pamiątkowy medal, wodę i jabłko. Impreza miała także cel charytatywny. Zbierano fundusze na leczenie Dawidka Napierały i plastikowe nakrętki dla schroniska w Rawiczu.

Klasyfikacja kobiet:
1 Martyna Zielińska
2.Jolanta Jeż
3. Oliwia Juszkiewicz

Klasyfikacja mężczyzn:
1.Tomasz Musiał
2.Rafał Tomowiak
3.Hubert Naglak