Futsal
Pokazali charakter
Historyczne zwycięstwo
(Fot. Rafał Paszek)
Początek meczu zdecydowanie należał do gości. Zielonogórzanie doskonale konstruowali akcje ofensywne, ale nie potrafili potwierdzić swojej dominacji zdobyciem bramki. Po kilku minutach spotkanie stało się zdecydowanie bardziej wyrównane. Kiedy wydawało się, że gospodarze łapią właściwy rytm stracili pierwszą bramkę. Prowadzenie wyraźnie uskrzydliło zielonogórzan, którzy znowu zaczęli dyktować warunki na boisku.
W ostatnich 10 minutach pierwszej części gry leszczynianie opanowali sytuację na boisku. Podopieczni Grzegorza Posikaty i Krzysztofa Kaczmarzyka zaczęli tworzyć coraz groźniejsze sytuacje pod bramką rywali. W trzynastej minucie spotkania goście popełnili szósty faul co skutkowało przedłużonym rzutem karnym, który pewnie wykorzystał Jakub Molicki. Odpowiedź zielonogórzan była natychmiastowa. Po szybkiej kontrze piłkę w bramce gospodarzy umieścił Michał Grzeszczyk. KS Sporting Futsal Leszno wyrównał wynik spotkania kilkadziesiąt sekund później po strzale Dariusza Szafrańskiego. Gospodarze grali w tej części meczu zdecydowanie lepiej niż w pierwszych minutach co potwierdzili zdobywając przed przerwą trzecią i czwartą bramkę.
Na początku drugiej połowy świetną akcję skonstruowali leszczynianie. Po strzale Łukasza Chmielewskiego piłka odbiła się jednak od poprzeczki. Niespełna pięć minut później goście strzelili trzecią bramkę sprawiając, że leszczynianie prowadzili już tylko 4:3. Trzy minuty później Damian Drewnowski precyzyjnym strzałem z ostrego kąta pokonał bramkarza gości. Zielonogórznie wściekle ruszyli do ataku i już w kolejnej akcji zdobyli czwartego gola.
Kiedy na 10 minut przed końcowym gwizdkiem KS Sporting Futsal Leszno objął prowadzenie 6:4 jasnym stało się, że pierwsze zwycięstwo w sezonie jest na wyciągnięcie ręki. W 35 minucie spotkania podopieczni Krzysztofa Kaczmarzyka i Grzegorza Posikaty zdobyli siódmego gola. Goście nie pozwoli im jednak długo cieszyć się trzybramkowym prowadzeniem. W końcówce zielonogórzanie wycofali bramkarza zyskując tym samym dodatkowego zawodnika w polu. Wynik nie uległ jednak zmianie.
Komentarze