Futsal
Futsalowcy nareszcie wygrali
Mrozkowiak: Zwycięstwo jak powietrze
(Fot. Rafał Paszek)
Zwycięstwo nie przyszło gospodarzom łatwo. Pierwsze minuty spotkania należały do zielonogórzan. - Początek meczu przypominał mi spotkanie z Mundialem Żary. Już się bałem, że scenariusz będzie podobny - mówi Paweł Mrozkowiak, prezes KS Sporting Futsal Leszno. - Myślę, że spory wpływ miało na nas wykorzystanie przedłużonego rzutu karnego. To nas uskrzydliło i już do samego końca graliśmy dobrze.
Niedzielny sukces wywołał euforię u zawodników, trenerów i działaczy leszczyńskiego klubu. - To zwycięstwo było nam potrzebne jak powietrze - mówi Paweł Mrozkowiak, prezes KS Sporting Futsal Leszno. - Długo czekaliśmy na pierwszy wygrany mecz i to jest niesamowita sprawa dla zespołu. Brak zwycięstwa powodował, że musieliśmy mocno pracować nad naszym morale. Dobrze się stało, że nie graliśmy ostatnio w Kostrzyniu. Mieliśmy dzięki temu dwa tygodnie przerwy po nieudanych meczach z Żarami i wcześniej w Poznaniu. Warto odnotować, że w spotkaniu z zielonogórzanami graliśmy bez Jakuba Przymusa, który jest naszym podstawowym zawodnikiem. Zespół wspiął się jednak na wyżyny swoich możliwości, pokazał wielkie zaangażowanie i walkę. To dzięki temu mamy upragnione zwycięstwo - dodał.
Mecz z zespołem MOSiR AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego był pierwszym, w którym zagrali nowi zawodnicy w składzie KS Sporting Futsal Leszno - Patryk Prybiński i Dominik Sadowski. - Patryk bardzo dobrze wkomponował się w zespół. Był ważnym ogniwem zwycięskiej drużyny - mówi Paweł Mrozkowiak. - W ostatnich minutach w bramce pojawił się też Dominik i myślę, że udanie zagrał w kilku sytuacjach. Na pewno warto jednak odnotować, że fantastycznie spisał się grający w bramce przez większość spotkania Kordian Urbaniak.