Futsal
Horror w Trapezie
Wywalczyli remis
(Fot. Rafał Paszek)
Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando drużyny z Piły i w 11 minucie wynik spotkania otworzył Michał Wolan. Gospodarze odpowiedzieli 3 minuty później, a na listę strzelców wpisał się Jakub Molicki. Następnie do głosu doszli pilanie, którzy w ciągu jednej minuty dwukrotnie pokonali Filipa Twardowskiego. 4 minuty przed zakończeniem pierwszej połowy fenomenalnie z rzutu wolnego uderzył Łukasz Janowicz, lecz piłka odbiła się od poprzeczki. Ten sam zawodnik chwilę później strzelił bramkę, lecz samobójczą. Po dobrze rozegranym rzucie wolnym przez gości, dość przypadkowo futbolówka odbiła się od Janowicza i wtoczyła się do bramki strzeżonej przez Twardowskiego. Na tablicy świetlnej widniał już wynik 1:4 i piłkarze z Leszna zabrali się do odrabiania strat. Niespełna minutę przed końcową syreną, Jakub Przymus podał do Łukasza Janowicza, który zrehabilitował się za samobójcze trafienie.
Dwubramkowa przewaga zawodników z Piły podziałała mobilizująco na drużynę gospodarzy, która świetnie rozpoczęła drugą połowę. W 22 minucie bramkę zdobył Jakub Przymus, a chwilę później do wyrównania doprowadził Łukasz Janowicz. W 29 minucie znów przyjezdni wyszli na prowadzenie. Na niespełna 7 minut przed końcem spotkania kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się kapitan Futsal Sporting Łukasz Chmielewski. Podopieczni Grzegorza Posikaty przeważali w końcówce i kilkakrotnie mieli szansę na objęcie prowadzenia, lecz nie potrafili pokonać bramkarza gości. Niespełna 2 minuty przed końcem spotkania, leszczynianie wyprowadzając atak popełnili błąd i Mateusz Kostecki ze stoickim spokojem posłał piłkę obok golkipera gospodarzy. Gdy wydawało się, że wicelider wyjedzie z Leszna z kompletem punktów na dwie sekundy przed końcem sfaulowany został jeden z graczy Sportingu Futsal. Z racji, że było to szóste przewinienie gości, sędzia podyktował przedłużony rzut karny. Do piłki podszedł Jakub Molicki i w ostatniej akcji tego meczu, ku uciesze kibiców, zapewnił gospodarzom remis. Po niezwykle emocjonującej rywalizacji, mecz zakończył się wynikiem 6:6. Wicelider z Piły nie mógł być zadowolony z takiego rezultatu, choć należy przyznać, że to leszczynianie stworzyli więcej dogodnych sytuacji do zdobycia bramki.
Komentarze
3 200 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
750 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
767 620 zł
sprzedaż, Poznań